Za nami najkrótsza noc w roku - zwana też nocą świętojańską, sobótką lub Nocą Kupały. W całej Polsce z tej okazji organizowane były imprezy i koncerty. Na "wiankach" w Krakowie bawiło się ponad 100 tys. osób.
Noc świętojańska to pozostałość po słowiańskich obrzędach obchodzonych w okresie letniego przesilenia. Było to święto jedności, urodzaju i płodności. Powszechnie wierzono iż osoby biorące czynny udział w sobótkowych uroczystościach przez cały rok będą żyły w szczęściu i dostatku.
Mało kto wie, że Noc Kupały traktowana jest także jak święto zakochanych - i stanowi swojską alternatywę dla zachodnich Walentynek.
Koncert i fajerwerki w Krakowie Na krakowskich "wiankach" bawiło się tej nocy ponad 100 tysięcy osób. Gwiazdą wieczoru był brytyjski zespół Jamiroquai, a wcześniej wystąpili polscy wykonawcy: Novika, Bisquit, Andrzej Smolik, Mosquitoo, June i Loco Star.
Występy polskich zespołów na "wiankach" rozpoczęły się o godz. 17. Koncert Jamiroquai, podczas którego zespół zaprezentował swoje największe przeboje, trwał półtorej godziny. Wieczór zakończył kilkunastominutowy pokaz pirotechniczny zatytułowany "Kwiat magicznej nocy". Zorganizowanie "wianków" kosztowało ponad 2,5 mln zł.
Wianki na wodę Tradycyjne imprezy odbyły się też w innych miastach. W Warszawie i Olsztynie nie obyło się oczywiście bez tradycyjnego rzucania wianków do rzeki. To też stary zwyczaj. Niegdyś młode dziewczyny plotły wianki z kwiatów i w zbiorowej ceremonii ze śpiewem i tańcem rzucały je na fale. Trochę poniżej czekali już chłopcy, którzy próbowali wianki wyłapywać. Każdy, któremu się to udało, wracał do świętującej gromady, by zidentyfikować właścicielkę wyłowionej zdobyczy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24