Tej sprawy nie wyjaśni prokuratura pod rządami ministra Ziobry, tylko może ją wyjaśnić niezależna komisja śledcza – powiedział w "Faktach po Faktach" poseł Tomasz Trela z Lewicy, odnosząc się do zawiadomień do prokuratury w sprawie organizacji wyborów kopertowych. Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś z Solidarnej Polski ocenił, że "nie ma sensu robić komisji śledczej w przypadku, kiedy ktoś działał zgodnie z prawem".
We wtorek prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przekazał, że NIK kieruje do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, szefa KPRM Michała Dworczyka, wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina i ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego. Ma to związek z organizacją ubiegłorocznych wyborów kopertowych, które ostatecznie się nie odbyły.
Wcześniej Izba skierowała zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarządy Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.
"Przygotowujemy złożenie wniosku o komisję śledczą"
O tej sprawie rozmawiali w "Faktach po Faktach" w TVN24 wiceminister sprawiedliwości Michał Woś z Solidarnej Polski (w Sejmie klub PiS) oraz poseł Tomasz Trela z Nowej Lewicy (klub Lewicy).
- Przygotowujemy złożenie wniosku o komisję śledczą w tej sprawie, dlatego że tej sprawy nie wyjaśni prokuratura pod rządami ministra (Zbigniewa) Ziobry, tylko tę sprawę może wyjaśnić niezależna komisja śledcza złożona z parlamentarzystów wszystkich partii politycznych – oświadczył Trela.
Mówił też, że "te doniesienia będą w prokuraturze i będą czekały na czas po Prawie i Sprawiedliwości". - Dlatego, że wy za te 130 milionów złotych (wydanych na wybory, które się nie odbyły – przyp. red.) poniesiecie odpowiedzialność i polityczną, i karną, i materialną. Bo nie można wyrzucać publicznych pieniędzy w błoto. Nauczcie się tego raz na zawsze – dodał.
"Prokuratura zajmie się wnioskami rzetelnie"
Woś pytany, czy jego ugrupowanie poparłoby stworzenie komisji śledczej, odpowiedział, że "Solidarna Polska czasami ma inną opinię, inne zdanie co do działań pana premiera niż większość rządzących". - Ale w tym przypadku premier Morawiecki zachował się jak trzeba, działał zgodnie z prawem, bronił konstytucji, bronił porządku i działał w granicach prawa – mówił.
- Nie ma sensu robić komisji śledczej w przypadku, kiedy ktoś działał zgodnie z prawem – ocenił wiceszef MS.
Zapewniał też, że "prokuratura zajmie się tymi wnioskami rzetelnie i obiektywnie, jak się zajmuje wszystkimi wnioskami". Woś zaznaczył przy tym, że "decyzje prokuratury, jeżeli skarżący się z nimi nie zgadzają, podlegają kontroli sądu".
"Jesteśmy za odwołaniem Sasina, Kamińskiego i Dworczyka"
Koalicja Obywatelska zapowiedziała we wtorek, że złoży wnioski o odwołanie ministrów Jacka Sasina, Mariusza Kamińskiego i Michała Dworczyka.
Wiceminister Woś przyznał, że Solidarna Polska będzie bronić ministrów i będzie przeciw wnioskowi KO. - Jeżeli to są wnioski, które są oparte na działaniach związanych z przygotowaniem wyborów w konstytucyjnym terminie, jeżeli panowie działali zgodnie z prawem, to nie ma żadnych podstaw, żeby w tym przypadku formułować jakiekolwiek wnioski o dymisję – powiedział.
Trela zapowiedział, że Lewica "oczywiście będzie za wnioskami KO". - Deklaruję w imieniu całego klubu parlamentarnego: my te wnioski poprzemy. Jesteśmy za odwołaniem z funkcji ministrów Sasina, Kamińskiego i Dworczyka. To jest bezsporne – dodał.
"Morawiecki powinien podać się do dymisji"
Zdaniem Treli, "gdyby pan premier Morawiecki miał honor, gdyby był człowiekiem honoru, to dzisiaj po tych doniesieniach do prokuratury, powinien wyjść i powiedzieć: podaję swój gabinet do dymisji".
- Dlatego że to jest pierwszy raz od 1989 roku, kiedy konstytucyjny organ kontrolny, Najwyższa Izba Kontroli formułuje zarzuty wobec premiera polskiego rządu, wicepremiera polskiego rządu i ministra spraw wewnętrznych i administracji i szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – wskazywał. Jak ocenił, "to jest coś bez precedensu". - Dzisiaj pan premier Morawiecki honorowo powinien podać się do dymisji. Oczywiście tego nie zrobi – dodał Trela.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24