Łamanie prawa, niegospodarność, opóźnienia. NIK ostro krytykuje informatyzację ochrony zdrowia - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna".
Niegospodarność, łamanie przepisów o zamówieniach publicznych, brak współpracy Centrum Systemów Informatycznych Ochrony Zdrowia z Narodowym Funduszem Zdrowia, opóźnienia i brak kompetentnych pracowników - to tylko kilka z listy zarzutów wobec CSIOZ z raportu NIK, do którego dotarła gazeta.
Spóźnienia, nieracjonalne gospodarowanie
CSIOZ odpowiada za projekt platform gromadzących wszystkie dane medyczne. Od 2014 r. pacjenci dzięki niemu mieliby możliwość m.in. zapisywania się przez internet na badania, a państwo - kontrolę nad przepływem pieniędzy w systemie. Centrum nie tylko spóźnia się z realizacją projektów, ale przede wszystkim nieracjonalnie gospodaruje pieniędzmi.
[CSIOZ] nie posiada wystarczającej zdolności instytucjonalnej do realizacji tak złożonych projektów informatycznych, jakim jest budowa Systemu Informacyjnego Ochrony Zdrowia. NIK
Dyrektor CSIOZ Leszek Sikorski nie zgadza się z zarzutami i nie zamierza podawać się do dymisji. "W ciągu ostatnich dwóch lat bardzo dużo się zmieniło. Centrum w istotny sposób buduje zaplecze merytoryczne niezbędne do realizacji projektu" - zapewnia.
Przedsięwzięcie jest współfinansowane ze środków unijnych. Strona polska czeka na merytoryczną ocenę projektu przez KE. Od niej może zależeć, czy będzie nam przydzielone dofinansowanie w wysokości ok. 650 mln zł.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", PAP
Źródło zdjęcia głównego: csioz.gov.pl