- Donald Tusk spełnił natarczywe żądanie prezydenta i go przeprosił – to pokazuje, że zależy mu na współpracy. Niestety, co do gotowości Lecha Kaczyńskiego jestem mniejszym optymistą – ocenia w TVN24 Stefan Niesiołowski (PO).
- Właściwie to Tusk mógłby powiedzieć: przepraszam, że wygrałem – ironizował Niesiołowski. Jego zdaniem lider PO zrobił to spontaniczne i dobrze się stało. – Dla mnie sprawa jest zamknięta – uważa polityk.
Zdaniem Niesiołowskiego przeprosiny Tuska nie poprawią napiętych stosunków PO z pałacem prezydenckim i stanie się tak z winy jego lokatora. - Byłoby ładnie, gdyby prezydent pogratulował, ale to dla mnie nie jest ważne. Gratulacji ze stron PiS nie oczekiwałem i nie sądzę, żeby były szczere - a prezydent to PiS. Brał udział w kampanii, przegrał, bo był nieskuteczny i to przeżywa – stwierdził polityk.
Jego zdaniem o przyszłych problemach na linii Donald Tusk - Lech Kaczyński świadczą „pośpieszne nominacje” na stanowiska, z których usunięcie ludzi PiS będzie niemożliwe (jak prokuratorzy prokuratury krajowej) bądź kosztowne (jak Antoni Macierewicz czy szefowa „Jedynki” TVP Małgorzata Raczyńska).
- Ta hojność państwowej kieszeni to skandal. Gigantyczne odprawy trzeba płacić różnym szkodnikom – oburzał się Niesiołowski. Do „szkodników” zaliczył zwłaszcza nowego sekretarza stanu w MON Antoniego Macierewicza. - Obył wyrzucony zewsząd, z każdej organizacji, współpraca z nim jest niemożliwa – uważa polityk.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24