Śledztwo CBA w sprawie nieprawidłowości w zbrojeniówce. Misiewicz zwołuje konferencję

[object Object]
Bartłomiej Misiewicz twierdzi, że został oczyszczony z zarzutówtvn24
wideo 2/5

Centralne Biuro Antykorupcyjne oczyściło mnie od wszelkich zarzutów w sprawie nieprawidłowości finansowych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej - zapewnił we wtorek były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz. CBA informowało wcześniej, że śledztwo trwa. Platforma Obywatelska zapowiedziała, że złoży wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji obrony narodowej w sprawie sytuacji w PGZ.

Tygodnik "Sieci" napisał w poniedziałek o niejasnych wydatkach na szkolenia i reklamę w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, w które miał być zamieszany były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz i jego znajomi.

Chodzi między innymi o sprawę szkoleń z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu i organizacji koncertu "Głos Wolności" w czerwcu 2016 roku. Jak napisał tygodnik, PGZ miało zamówić w Stowarzyszeniu dla Dobra Rzeczpospolitej - Propter Bonum Republicae, szkolenia za kwotę 491 964,33 zł. Stowarzyszenie z kolei przelało 391 tys. zł na konto firmy PR Ten Team, którą według autorów artykułu miał wskazać Bartłomiej Misiewicz jako organizatora koncertu oraz wystawy poświęconej 40-leciu powołania Komitetu Obrony Robotników.

Zdaniem "Sieci" koszty organizacji koncertu podane wówczas przez Misiewicza miały wynieść dokładnie 491 964,33 zł, czyli tyle, ile trafiło na konto stowarzyszenia Propter Bonum Republicae. Według autorów artykułu w sprawie organizacji szkoleń sporządzono dokumenty, z których miało wynikać, że koszt zamówionych szkoleń wyniósł 1800 złotych za godzinę.

Według tygodnika w finansowanie koncertu "Głos Wolności" zaangażowała się także bezpośrednio PGZ, a na konto stowarzyszenia miało trafić w sumie 737 947,74 zł, z czego 705 tys. zł przekazano firmie PR Ten Team. Centralne Biuro Antykorupcyjne zainteresowało się tą sprawą.

"Postępowanie toczy się w sprawie"

W poniedziałek Piotr Kaczorek z biura komunikacji społecznej CBA przekazał, że Biuro prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości finansowych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, do których miało dojść w 2016 roku.

Z kolei rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu Andrzej Dubiel poinformował we wtorek w rozmowie z TVN24, że tarnobrzeska prokuratura nadzoruje śledztwo w sprawie PZG po doniesieniu złożonym przez CBA w grudniu ubiegłego roku. - Postępowanie toczy się w sprawie, co oznacza, że żadnej z osób nie zostały przedstawione jakiekolwiek zarzuty - oświadczył Dubiel, podkreślając, że postępowanie jest na wstępnym etapie.

Pytany, czy pojawia się w nim nazwisko Misiewicza, rzecznik odpowiedział, że "ze względu na dobro śledztwa" prokuratura nie udziela szczegółowych informacji.

Prokuratura: nadzorujemy śledztwo w sprawie nieprawidłowości w PGZ
Prokuratura: nadzorujemy śledztwo w sprawie nieprawidłowości w PGZtvn24

Misiewicz zwołuje konferencję

We wtorek po południu Bartłomiej Misiewicz zwołał konferencję prasową, na której odniósł się do doniesień "Sieci".

- Bardzo serdecznie dziękuję CBA za działania zmierzające do wykorzenienia korupcji i grabieży publicznych pieniędzy, w tym w szczególności za kontrolę w PGZ, która ujawniła nieprawidłowości i wskazała winnych, jednocześnie i bezdyskusyjnie oczyszczając mnie ze wszystkich zarzutów w tej sprawie - oświadczył były rzecznik MON.

Zapowiedział też, że jego prawnicy w najbliższym czasie zwrócą się do tygodnika "Sieci" i innych mediów, które zarzuciły mu udział w nieprawidłowościach w PGZ, o sprostowanie. - W przeciwnym wypadku będę zmuszony podjąć dalsze kroki prawne. Jeśli sprostowania się nie ukażą, skieruję sprawę do sądu - dodał Misiewicz.

"Paszkwil", "manipulacja"

Jego zdaniem autorzy artykułu dopuścili się manipulacji. - Napisali wobec mnie paszkwil, który oprawili wyłącznie moim wizerunkiem. (...) Stosując odpowiednią formę stylistyczną, dopuścili się manipulacji, mającej na celu nieprawdziwe przypisanie wszystkich zarzutów mnie - przekonywał.

Misiewicz zwrócił uwagę, że Polska Grupa Zbrojeniowa była osobną instytucją w stosunku do resortu obrony, w którym pełnił funkcję rzecznika i szefa gabinetu politycznego ministra Antoniego Macierewicza. Podkreślił, że w kwestii poruszanej przez tygodnik reprezentował resort i nie miał wglądu w dokumentację ani przebieg wydarzeń organizowanych przez PGZ.

Zwrócił się też z pytaniem do redaktorów naczelnych tygodnika. - Pragnę zapytać panów Karnowskich, skąd ten atak. Czy chodzi o moją pracę w zespole parlamentarnym do spraw zbadania przyczyny katastrofy smoleńskiej; czy może chodzi o wyrzucenie z centrum eksperckiego kontrwywiadu NATO ludzi, którym postawiono zarzuty współpracy z tajnymi rosyjskimi służbami specjalnymi? - mówił.

PO chce posiedzenia sejmowej komisji

We wtorek poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk, odnosząc się do doniesień tygodnika, zapowiedział, że jego partia złoży we wtorek wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji obrony narodowej w sprawie sytuacji w PGZ.

Według posła Platformy "sprawa jest bardzo poważna", bo oznacza, że "mamy do czynienia tylko z wierzchołkiem góry lodowej, że ludzie, którzy są dzisiaj w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, którzy zajmują wszystkie kierownicze stanowiska, mogą być zamieszani w wielką piramidę wyłudzania budżetowych pieniędzy".

Platforma chce - jak mówił Tomczyk - aby w posiedzeniu wziął udział minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński - który miałby udzielić informacji na temat audytu przeprowadzonego w PGZ - oraz prokurator generalny Zbigniew Ziobro, aby "opowiedział o sprawach, które toczą się w prokuraturze".

"Sprawa jest bardzo poważna"

Poseł Platformy Obywatelskiej stwierdził, że "wtedy, kiedy myślimy, że Misiewicz na zawsze odszedł z rządu (...) on wraca, jak bumerang i to nie w byle jakiej sprawie, tylko w sprawie Polskiej Grupy Zbrojeniowej, w sprawie, która może dotyczyć wielomilionowych przekrętów w spółkach Skarbu Państwa".

- Okazuje się, że - jak donoszą media - Bartłomiej Misiewicz nie tylko był szefem gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza, nie tylko był rzecznikiem prasowym ministra obrony narodowej, ale także mógł być zamieszany w system organizowania fikcyjnych szkoleń oraz organizowania fikcyjnych boxów na różnego rodzaju targach zbrojeniowych - mówił Tomczyk.

"To jest przede wszystkim afera Macierewicza"

Poseł Marcin Kierwiński (PO) stwierdził z kolei, że jego ugrupowanie jest przekonane, iż "to nie jest afera tylko Misiewicza". - Jesteśmy przekonani, że to jest przede wszystkim afera Macierewicza, bo to Macierewicz desygnował zarząd PGZ, to Macierewicz przyzwalał na to, aby takie osoby, jak Bartłomiej Misiewicz mogły zajmować się rzeczami, do których nie mają kompetencji i które - jak się okazuje - mają bardzo dziwny charakter - wskazywał parlamentarzysta PO.

Przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej poseł PiS Michał Jach podkreślił, że zwołanie komisji - zgodnie z Regulaminem Sejmu - może odbyć się na pisemny wniosek co najmniej jednej trzeciej ogólnej liczby członków komisji. Zgodnie z przepisami, zwołując posiedzenie w tym trybie, przewodniczący komisji wyznacza posiedzenie tak, aby odbyło się w terminie 30 dni od dnia złożenia wniosku.

- To nie jest kwestia dobrej woli przewodniczącego. Jeśli wniosek zostanie złożony, to przeprowadzimy oczywiście posiedzenie komisji - oświadczył Jach.

Autor: pk//now / Źródło: PAP, TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium