Pijani rodzice 8-miesięcznego chłopca podczas imprezy nie mogli dogadać się co do planów na wieczór. Matka dziecka chciała jeszcze poświętować , ale ojciec chłopczyka chciał jej to uniemożliwić. Doszło do szarpaniny, w której ofiarą stał się 8-miesięczny chłopiec.
W drugi dzień Świąt Wielkanocnych, 18-letnia mieszkanka Ostródy wraz ze swoim 19-letnim partnerem i ich 8-miesięcznym synkiem wybrali się do znajomych. Impreza okazała się obficie zakrapianą.
Około godziny 19, kiedy skończyła się wódka, matka 8-miesięcznego chłopca postanowiła spotkać się jeszcze z koleżanką, aby dalej świętować przy alkoholu.
Chłopczyk uderzył główką w chodnik
- Plany te nie spodobały się Kamilowi D. Pomiędzy nią, a konkubentem doszło do sprzeczki i kobieta wybiegła z mieszkania. Za nią z dzieckiem na ręku ruszył mężczyzna - relacjonowała Bernadetta Ćwiklińska-Rydel z olsztyńskiej policji.
Mężczyzna wybiegając z mieszkania z chłopcem na rękach uderzył główką dziecka o krawędź drzwi. 8-miesięczny chłopiec zaczął płakać, jednak ojciec nie zareagował i dalej biegł za swoją partnerką.
Na chodniku przed budynkiem pomiędzy parą doszło do szarpaniny. Kamil D. w jednej ręce trzymał dziecko, a drugą próbował zatrzymać za kaptur uciekającą dziewczynę. W trakcie scysji chłopczyk wypadł mu z rak - i główką w dół upadł na chodnik.
Grozi mu do 5 lat więzienia
Jak poinformowała policja, pijani rodzice wrócili się do mieszkania znajomych. Dziecko cały czas płakało, więc na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe w Ostródzie. Chłopczyk z obrażeniami głowy trafił do szpitala dziecięcego w Olsztynie.
Ociec dziecka został zatrzymany w policyjnym areszcie. Badanie trzeźwości Kamila D. wykazało 1,2 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu, mężczyzna ma usłyszeć zarzut narażenia 8-miesięcznego syna na niebezpieczeństwo utraty życia. Taki czyn jest zagrożony karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Matka dziecka również była pijana. Miała około promila alkoholu w organizmie. O sprawie policjanci powiadomią również sąd rodzinny i nieletnich.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24