Wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak przekazał, że podczas rozmowy z niemiecką minister obrony Christine Lambrecht ponownie przekonywał do rozstawienia wyrzutni Patriot w Ukrainie. "Minister Lambrecht zadeklarowała, że przedstawi tę kwestię w ramach rządu. Liczę na akceptację" - napisał w mediach społecznościowych.
O swojej środowej rozmowie z minister obrony Niemiec poinformował na Twitterze szef MON Mariusz Błaszczak. "Podczas dzisiejszej rozmowy ponownie przekonywałem niemieckie MON, że rozstawienie Patriot na Ukrainie zwiększy bezpieczeństwo Polski i Ukrainy. Ch. Lambrecht zadeklarowała, że przedstawi tę propozycję w ramach rządu" – poinformował.
"Liczę na akceptację. Zapowiedziałem wsparcie podczas ewentualnych rozmów na forum NATO" – oświadczył we wpisie szef MON.
Szef MSZ: Patrioty mogłyby stworzyć fragment bezpiecznego nieba nad Ukrainą
Głos w sprawie Patriotów zabrał również minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. - My ustosunkowaliśmy się do tej propozycji uznając, że Patrioty byłyby bardziej potrzebne po ukraińskiej stronie granicy. Jednocześnie byłyby zaporą antyrakietową dla Polski. Stworzyłyby też fragment bezpiecznego nieba nad Ukrainą - mówił Rau po powrocie z Bukaresztu, gdzie uczestniczył w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO.
Jego zdaniem stworzenie bezpiecznego nieba na części terytorium ukraińskiego byłoby niezwykle ważne w obliczu zmasowanych ataków rosyjskich na infrastrukturę energetyczną Ukrainy. - Nasza propozycja jest tutaj znana, bez wątpienia zasadna i przekonująca - zapewnił.
Dopytywany o reakcję sojuszników dodał, ze ta kwestia nie była dyskutowana.
Sprawa Patriotów dla Polski
20 listopada szefowa niemieckiego resortu obrony Niemiec Christine Lambrecht zaproponowała wsparcie dla Polski obejmujące systemy obrony przeciwlotniczej Patriot. Dzień później Mariusz Błaszczak informował, że "z satysfakcją" przyjął tę propozycję.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jak działa system obrony powietrznej Patriot?
23 listopada Błaszczak przekazał, że zwrócił się do strony niemieckiej, aby proponowane Polsce baterie Patriot zostały przekazane Ukrainie. Stało się to po ukazaniu się wywiadu, w którym prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że "dla bezpieczeństwa Polski najlepiej byłoby, gdyby Niemcy przekazali ten sprzęt Ukraińcom". Dzień później niemiecka minister obrony odpowiedziała, że proponowane Polsce "Patrioty są częścią zintegrowanej obrony powietrznej NATO, co oznacza, że mają zostać rozmieszczone na terytorium NATO". Dodała, że jakiekolwiek użycie ich poza terytorium NATO wymagałoby wcześniejszych rozmów z NATO i sojusznikami.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki mówił z kolei: - Jak tylko można prosić naszych niemieckich partnerów, to naprawdę byłbym bardzo mocno za tym, by w zachodniej części Ukrainy zostały te Patrioty posadowione, ponieważ wówczas będą chroniły zarówno kawałek naszego nieba we wschodniej części Polski, a przede wszystkim będą chroniły przed tymi zmasowanymi barbarzyńskimi atakami rosyjskimi całą zachodnią Ukrainę.
Prezydent Andrzej Duda oświadczył natomiast między innymi, że "jeśli Niemcy nie zgodzą się na wyjazd baterii na Ukrainę, to trzeba tę ochronę przyjąć u nas".
Źródło: PAP