Posłowie opozycji pytali w Sejmie szefa MON o to, dlaczego Polska nie chce zaakceptować niemieckiej propozycji przekazania Patriotów. - Sprawa dotyczy rzeczy fundamentalnej, kwestii bezpieczeństwa państwa. Tu nie powinno być miejsca na cyniczne gry - mówił Marcin Kierwiński (PO). - Przyjęcie Patriotów to polska racja stanu - dodawał Krzysztof Gawkowski. Ale według PiS-u drugim wrogiem są Niemcy - zauważył. Mariusz Błaszczak w odpowiedzi oskarżał opozycję o osłabianie wojska. Twierdził także, że najlepiej, aby Patrioty znalazły się na zachodzie Ukrainy.
We wtorek posłowie rozpoczęli trzydniowe posiedzenie. Na początku pierwszego dnia obrad głos zabrał sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński, który złożył wniosek o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów w celu uzupełnienia porządku obrad o informację szefa MON Mariusza Błaszczaka w sprawie niemieckiej propozycji przekazania Polsce Patriotów.
- Sprawa dotyczy rzeczy fundamentalnej, kwestii bezpieczeństwa państwa. W tej kwestii nie powinno być miejsca na cyniczne gry i na fobie jednego konkretnego człowieka. Panie ministrze Błaszczak, najwyższy czas, aby stanął pan na tej mównicy i wytłumaczył, dlaczego odrzucacie tę propozycję, dlaczego nie chcecie bronić Polski i polskiego nieba - powiedział Kierwiński.
Zauważył przy tym, że "dziś przed Sejmem stoi wielka masa niemieckich limuzyn". - Kupujecie je na potęgę, bo dotyczą one waszego komfortu i waszego bezpieczeństwa. Gdy sprawy dotyczą bezpieczeństwa Polaków, jesteście nadzwyczaj nieudolni. Dlaczego? Panie ministrze Błaszczak, czas na informację, dlaczego działa pan wbrew polskiemu bezpieczeństwu - powtórzył. Zwrócił się na koniec także do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Był pan wicepremierem do spraw bezpieczeństwa. Dlaczego szkodzi pan Polsce? - pytał.
Błaszczak zareagował na wypowiedź Kierwińskiego. - Powiedziałem posłowi Kierwińskiemu, żeby się nie wydzierał, dlatego że przecież można rozmawiać kulturalnie. Chociaż taki apel w stosunku do państwa jest wołaniem na puszczy. Ja rozumiem, że próba awantury z waszej strony jest próbą zatarcia tych wszystkich win, których się dopuściliście, kiedy rządziliście do 2015 roku - uznał z mównicy, oskarżając opozycję o osłabianie wojska "przez likwidację jednostek wojskowych".
Po wypowiedzi Błaszczaka marszałek Elżbieta Witek odmówiła zwołania Konwentu Seniorów na wniosek Kierwińskiego, argumentując to tym, że sprawa była omawiana na konwencie i prezydium.
Gawkowski: przyjęcie Patriotów to polska racja stanu
Następnie przemawiał szef Lewicy Krzysztof Gawkoski, który także zwrócił się do Błaszczaka. - Powiedział pan dzisiaj tutaj, że prosi pan o spokojną rozmowę. Otóż nie kto inny, jak pan premier powiedział sześć tygodni temu: "polskie niebo jest bezpieczne, nic nam nie grozi, żadna rakieta nie spadnie". Spadła? Spadła. NATO i Unia Europejska, dwa fundamenty naszego bezpieczeństwa. NATO, sojusznik, Waszyngton i Berlin, a pan, panie premierze mówi, że nie będziemy przyjmowali Patriotów, że polskie niebo jest bezpieczne. To jak się ma ta wypowiedź sprzed sześciu tygodni do tego, co się stało w powiecie hrubieszowskim? - pytał.
- Przyjęcie Patriotów to polska racja stanu. To odpowiedzialność za polskie niebo. Ich nieprzyjęcie, to odpowiedzialność za śmierć każdego obywatela, takiego, jak miało to miejsce w powiecie hrubieszowskim. Przyjmijcie Patrioty i przestańcie uprawiać politykę na polskiej obronności - zaapelował polityk Lewicy.
Błaszczak: najlepiej, żeby Patrioty były ulokowane na zachodniej Ukrainie
Marszałek następnie wyczytywała nazwisko Hanny Gill-Piątek (Polska 2050) do zabrania głosu, jednak przerwał jej Błaszczak, który ponownie chciał zabrać głos. - My na ten temat rozmawiamy w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. To, że opublikowałem wówczas taką informację, wynikało z tego, że polemizowałem z teorią taką, że można stworzyć kopułę nad Europą, która nie przepuści żadnej wystrzelonej rakiety - przekonywał.
- Nigdzie na świecie nie ma takiego rozwiązania, nawet w Izraelu Iron Dome (Żelazna Kopuła - red.) nie jest w stu procentach skuteczna. Proszę pamiętać, jaką bronią jest ostrzeliwany Izrael. To jest broń stara i mało zaawansowana, więc to było istotą mojego przesłania, i proszę też pamiętać o tym, że żeby skutecznie osłonić wschodnią Polskę, najlepiej byłoby, żeby Patrioty były gdzie ulokowane? Na zachodniej Ukrainie, bo to jest z punktu widzenia wojskowego najskuteczniejsza obrona naszego kraju - oświadczył.
Zalewski: według PiS-u drugim wrogiem są Niemcy
Głos z ramienia Polski 2050 zabrał w tej sprawie Paweł Zalewski. - Mamy na wschodzie bardzo poważny konflikt, który wymaga od polskich polityków najwyższej odpowiedzialności za polskie bezpieczeństwo. Państwo niemieckie proponowało nam rozlokowanie w Polsce baterii Patriot. Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Obrony Narodowej były konsultowane w tej sprawie przez Niemcy i wyraziły zgodę. Mam pytanie, panie ministrze. Dlaczego pan zmienił stanowisko, które wyraził pana resort w konsultacjach z Niemcami? - pytał.
- Dzisiaj jest tak, że PiS twierdzi, że Polska ma dwóch wrogów. Rzeczywiście jednego ma, to Rosja. Ale według PiS-u tym drugim wrogiem są Niemcy. Jarosław Kaczyński podjął decyzję o tym, aby tych rakiet w Polsce nie instalować tylko dlatego, aby nie można było powiedzieć, że Niemcy zamiast być naszym wrogiem, są naszym sojusznikiem - skwitował.
Sprawa Patriotów dla Polski
20 listopada szefowa niemieckiego resortu obrony Niemiec Christine Lambrecht zaproponowała wsparcie dla Polski obejmujące systemy obrony przeciwlotniczej Patriot. Dzień później Mariusz Błaszczak informował, że "z satysfakcją" przyjął tę propozycję.
23 listopada Błaszczak przekazał, że zwrócił się do strony niemieckiej, aby proponowane Polsce baterie Patriot zostały przekazane Ukrainie. Dzień później niemiecka minister obrony odpowiedziała, że proponowane Polsce "Patrioty są częścią zintegrowanej obrony powietrznej NATO, co oznacza, że mają zostać rozmieszczone na terytorium NATO". Dodała, że jakiekolwiek użycie ich poza terytorium NATO wymagałoby wcześniejszych rozmów z NATO i sojusznikami.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jak działa system obrony powietrznej Patriot?
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki mówił z kolei: - Jak tylko można prosić naszych niemieckich partnerów, to naprawdę byłbym bardzo mocno za tym, by w zachodniej części Ukrainy zostały te Patrioty posadowione, ponieważ wówczas będą chroniły zarówno kawałek naszego nieba we wschodniej części Polski, a przede wszystkim będą chroniły przed tymi zmasowanymi barbarzyńskimi atakami rosyjskimi całą zachodnią Ukrainę.
Prezydent Andrzej Duda oświadczył natomiast między innymi, że "jeśli Niemcy nie zgodzą się na wyjazd baterii na Ukrainę, to trzeba tę ochronę przyjąć u nas".
Źródło: TVN24