- Święczkowski i Barski powinni się zrzec funkcji prokuratora i wówczas będą mogli sprawować mandat posła - powiedział w "Faktach po Faktach" były wicepremier i adwokat Roman Giertych, komentując kłopoty posłów-elektów z PiS. Jego zdaniem ustawa o prokuraturze rozstrzyga całą sprawę na niekorzyść prokuratorów. - Przepisy obowiązują już 14 lat. Dziwi sytuacja, że dopiero teraz są pewne wątpliwości prawne - zauważa z kolei poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Teoria i praktyka
Goście zgadzają się, że dotychczasowa praktyka w odniesieniu np. do prokuratorów była taka, że pozwalano im sprawować mandat posła. - Prawdą jest, że dotychczasowa praktyka w odniesieniu do prokuratorów była taka, że tych spraw w ogóle nie ruszano. Jednak art. 103 konstytucji mówi wyraźnie, że prokurator i sędzia nie może pełnić mandatu poselskiego. Moim zdaniem sprawę rozstrzyga też ustawa o prokuraturze, która mówi, że prokurator otrzymuje legitymację służbową, wymieniającą zajmowane przez niego stanowisko służbowe. Przepis ten stosuje się też w odniesieniu do prokuratora w stanie spoczynku - powiedział Giertych.
I podkreślił, że Święczkowski i Barski "posiadają legitymacje służbowe jako prokuratorzy, obejmuje ich immunitet i mają uposażenie". - Nie pełnią funkcji prokuratorskiej, ale w każdej chwili mogą zostać powołani na stanowisko prokuratorskie - stwierdził były wicepremier.
Dlaczego teraz?
Z kolei Arkadiusz Mularczyk z PiS dziwił się, że sprawa stała się tak gorąca właśnie teraz. - Obecny przepis konstytucji obowiązuje już 14 lat i od tego czasu - według mojej wiedzy - bardzo wielu sędziów i prokuratorów pełniło funkcję parlamentarzystów. Musi dziwić taka sytuacja. że dopiero teraz kancelaria Sejmu i marszałek Schetyna przypominają sobie, że są pewne wątpliwości prawne - powiedział poseł PiS.
I dodał, że dotychczas praktyka była taka, że "każdy sędzia, prokurator i pracownik służb, który wchodził do parlamentu przechodził na urlop bezpłatny na czas pełnienia funkcji parlamentarzysty. - Dodatkowo Święczkowski i Barski są prokuratorami w spoczynku prokuratury krajowej, której już nie ma. I nawet jeśli chcieliby wrócić do pracy, to nie mają dokąd - powiedział Mularczyk. Jego zdaniem "nic nie wskazywało, że będą tego typu problemy po wyborze na posłów".
Święczkowski i Barski (obaj są prokuratorami Prokuratury Generalnej w stanie spoczynku) - jako wybrani na posłów z list PiS - otrzymali z Kancelarii Sejmu "oficjalne listy z informacją, że łączenie mandatów poselskiego i prokuratorskiego łamie konstytucję". Obaj zostali poproszeni, "aby najpóźniej do dnia ślubowania podjęli decyzję dotyczącą tego, z którego mandatu rezygnują".
W sprawie głos zabrała Prokuratura Generalna, według której prokuratorzy nie mogą łączyć mandatu posła z prokuratorem w stanie spoczynku. Podobnego zdania jest marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna i Krajowa Rada Prokuratury. Sami posłowie-elekci zgodnie twierdzą, że mogą być posłami i zapewniają, że zrzekną się poselskiej pensji.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24