B. premier w rządzie PiS Kazimierz Marcinkiewicz wsparł kampanię PO. Na konferencji z Radosławem Sikorskim przekonywał, że Jarosław Kaczyński nie ma doświadczenia w negocjowaniu unijnego budżetu. Poprzedni budżet wynegocjował mój rząd - mówił Marcinkiewicz. Prezes PiS zasługi przypisuje sobie, a o byłym premierze rozmawiać nie chce. - Nie zajmuję się twórczością kabaretową - mówi Kaczyński.
Unijny budżet na najbliższe lata stał się w ostatnich dniach jednym z głównych tematów kampanii wyborczej. W przygotowanym przez komisarza Janusza Lewandowskiego projekcie zapisano 300 mld zł dla Polski. PO przekonuje, że tylko ona będzie w stanie wynegocjować taką kwotę w Brukseli. Jarosław Kaczyński odpiera, że też ma doświadczenie w negocjacjach, ponieważ poprzedni budżet pod koniec 2005 r. negocjował rząd PiS.
"Postawiłeś poprzeczkę strasznie wysoko"
Dziś do tych słów na konferencji PO odniósł się Kazimierz Marcinkiewicz, który wówczas był premierem. - W grudniu 2005 r. powiedziałem "Yes", nawet trzy razy, bo byłem przekonany, że zrobiliśmy coś genialnego dla Polski. Te pieniądze zmieniły, zmieniają i będą zmieniać Polskę - wspominał b. premier.
- Jest mi niezmiernie przykro, że Jarosław Kaczyński powiedział, że to jego rząd wynegocjował te środki. Potem się poprawił i powiedział, że to rząd Marcinkiewicza, ale według jego jasnych dyrektyw. Ja powiem, jakie te dyrektywy były. Jarosław Kaczyński powiedział mi tylko: "Postawiłeś poprzeczkę strasznie wysoko, boję się, że nie dasz rady" - dodał Marcinkiewicz.
Pytany, w jakim charakterze pojawił się na konferencji, PO odparł. - Jestem obywatelem Polski. Mam na imię Kazimierz, na nazwisko Marcinkiewicz i mam prawo wspierać kogo chcę.
Po chwili zastrzegł jednak, że nie wybiera się do polityki. - Chcę tylko powiedzieć prawdę, bo usłyszeliśmy kłamstwo - dodał.
Sam Jarosław Kaczyński nie chciał się dziś szerzej odnieść do słów Marcinkiewicza. - o panu Marcinkiewiczu naprawdę trudno mówić. Ja nie zajmuję się twórczością kabaretową - stwierdził tylko.
Sikorski wysyła do Manchesteru
Radosław Sikorski na wspólnej z Marcinkiewiczem konferencji prasowej apelował z kolei do Jarosława Kaczyńskiego, by 2 października pojechał do Manchesteru, gdzie odbywa się zjazd członków frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której w PE należy PiS.
- Ta frakcja kwestionuje wspólny ambitny budżet unijny. Proszę, by Kaczyński pojechał do Manchesteru i przekonał kolegów do takiego dobrego dla Polski budżetu - mówił szef MSZ.
Źródło: tvn24