- Dobrze się stało, że Beata Kempa i Zbigniew Wassermann zostali przywróceni, nie wyobrażam sobie mojego przesłuchania bez posłów PiS – deklarował z kamienną twarzą premier Donald Tusk. PO bez wsparcia PSL przegrała w Sejmie głosowanie w ich sprawie.
Głosami PiS, Lewicy i PSL Sejm podjął decyzję, że Beata Kempa i Zbigniew Wassermann wracają do komisji hazardowej, co Jarosław Gowin skomentował krótko: - Dostaliśmy w zęby.
Premier najwyraźniej jest innego zdania. – Szanuję decyzję PSL, każdy klub w takich sprawach działa zgodnie z własnym rozeznaniem. Nie byłem zaskoczony tym głosowaniem i nie widzę kontekstu koalicyjnego – zapewnił.
Jak dodał, „po ludzku” cieszy się, że posłowie PiS wracają, formalny spór się skończył i komisja będzie mogła wrócić do pracy. - Nie wzbudziło mojego entuzjazmu wykluczenie posłów Kempy i Wassermanna. Z mojego punktu widzenia - człowieka i świadka – dobrze się stało, że zostali przywróceni. Nie wyobrażam sobie mojego przesłuchania bez posłów PiS – zapewnił.
"Jeśli stan rzeczy będzie zły, to się pożegnamy z szefem NFZ"
Premier był też pytany o słowa Grzegorza Schetyny, który skrytykował zbyt łagodne – jego zdaniem – potraktowanie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Jacka Paszkiewicza w związku z bałaganem przy chemioterapii niestandardowej. Tusk ukarał szefa NFZ utratą styczniowej pensji.
- Dla mnie absolutnie kluczowe było doprowadzić do stanu, w którym możliwie szybko pacjenci będą magli korzystać z niestandardowej chemioterapii. Prezes NFZ dobrze wie, ze jeśli stan rzeczy będzie niezadowalający, to się pożegnamy. Dymisja nie sprzyjałaby dobremu załatwieniu tej sprawy – argumentował szef rządu. Jak dodał, Paszkiewicz i Kopacz natychmiast pożegnaliby się ze stanowiskami, gdyby Tusk podejrzewał, że ich działanie wynikało ze złej woli.
Premier zapewnił też, że krytyka Schetyny, szefa klubu PO, nie oznacza rozłamu w partii. - Nie mam poczucia gorszych relacji z moimi partnerami z PO. Atmosfera jest wręcz lepsza – uciął.
"Nie będzie ustrojowej rewolucji"
Wcześniej Tusk przedstawił rezultaty swojego piątkowego spotkania z konstytucjonalistami. Rekomendacje przygotowane razem z nimi dotyczące zmian w ustawie zasadniczej przewidują m.in. wprowadzenie zasady, aby weto prezydenckie było odrzucane przez Sejm bezwzględną większością głosów (obecnie potrzeba do tego większość 3/5 głosów) oraz ustalenie jednoznacznie, że to rząd odpowiada za politykę zagraniczną.
Premier zrezygnował z wybierania prezydenta przez Zgromadzenie Narodowe. - Uznałem jako bardzo ważkie argumenty na rzecz takich zmian w konstytucji, które nie naruszają praw człowieka i obywatela. Nie chcemy przygotowywać nowej konstytucji, tylko zmienić istniejąca po to, żeby rządzenie było lepsze. Nie zaproponowaliśmy rewolucji ustrojowej – dodał.
Rekomendacje zostaną w najbliższym czasie przekazane marszałkowi Sejmu.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP