- Gdyby dyrektor aresztu śledczego w Białymstoku wiedział, że osadzony tam aresztant jest świadkiem koronnym, z pewnością miałby on lepszą ochronę - powiedziała rzeczniczka Służby Więziennej, Luiza Sałapa. Andrzej Ł. popełnił samobójstwo w areszcie.
Andrzej Ł., ps. Gruby, powiesił się w nocy z niedzieli na poniedziałek w areszcie śledczym w Białymstoku - ujawniono w piątek. Służba Więzienna zapewnia, że dochowano procedur bezpieczeństwa. Jak się okazało, aresztu nie powiadomiono jednak, że mężczyzna jest świadkiem koronnym.
Jak przyznała rzeczniczka, ani dyrektor, ani straż więzienna nic nie wiedziała o specjalnym statusie Andrzeja Ł. - Prokuratura, która nadała status świadka koronnego, powinna nas o tym powiadomić. Gwarantuję, że program ochrony świadka koronnego w aresztach działa bardzo dobrze, tylko musimy o tym wcześniej wiedzieć - podkreśliła Sałapa.
Pierwszy przypadek nienaturalnej śmierci świadka koronnego
"Polityka", która ujawniła w piątek całą sprawę, podała, że samobójca to świadek koronny Andrzej Ł., ps. Gruby, złodziej luksusowych samochodów. Według gazety, objęty programem ochrony "Gruby" nadal kradł, dlatego trafił do aresztu. Siedział on w monitorowanej celi, ale kamera nie obejmowała kącika sanitarnego, dlatego nikt nie uniemożliwił mu desperackiego kroku.
Według "Polityki", to pierwszy przypadek nienaturalnej śmierci świadka koronnego (czyli skruszonego przestępcy, który w zamian za "wsypanie" wspólników może liczyć na bezkarność).
Sprawę tej śmierci, jak i ewentualnego niedopełnienia obowiązków, bada już prokuratura. Trwa też więzienne postępowanie wewnętrzne.
Sałapa: Sąd polecił tylko izolację aresztanta
Jak poinformowała rzeczniczka Służby Więziennej, Andrzeja Ł. przyjęto do aresztu 2 marca. Poinformowała, że w postanowieniu o aresztowaniu Sądu Rejonowego w Białymstoku jest tylko jedno polecenie dla dyrektora aresztu - by więźnia odizolować od wszystkich osadzonych. Sałapa powiedziała, że tak się stało i Ł. umieszczono w jednoosobowej, monitorowanej celi.
W poniedziałek rano znaleziono go martwego w "kąciku sanitarnym". Dodała, że kącik ten nie jest objęty okiem kamery, dla zapewnienia intymności więźniowi. Obecnie zapis z kamery bada prokuratura. Rzeczniczka zapewniła, że w nocy nikt nie mógł wejść do tej celi.
To kolejne samobójstwo w areszcie
Sławomir Kościuk, skazany przez płocki sąd okręgowy na dożywocie w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika kilka dni po wyroku, 4 kwietnia, powiesił się w celi. Trwa śledztwo i wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. W czerwcu ub. roku, w olsztyńskim areszcie powiesił się Wojciech F., któremu śledczy mieli przypisać sprawstwo kierownicze zabójstwa Olewnika.
Głośna jest też sprawa podejrzanego o kradzież obywatela Rumunii Claudiu Crulica, który w areszcie odmówił przyjmowania jedzenia, w styczniu br. zmarł w szpitalu. W związku z tym będą postępowania dyscyplinarne przeciw dyrektorowi Aresztu Śledczego w Krakowie, dyrektorowi szpitala przy tym areszcie i kierownikowi ambulatorium.
mon//tr
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24