- Grzegorz Schetyna nie powiedział jeszcze ostatniego zdania w polskiej polityce - uważa Joachim Brudziński z PiS. Według Andrzeja Halickiego, Schetyna dostanie propozycję od premiera. Podobnego zdania jest Jerzy Wenderlich z SLD: - Wierzę, że Tusk znajdzie miejsce dla jego talentów.
- Obserwując Schetynę przez ostatnie lata, nie mam żadnych złudzeń, że jest na tyle twardym i wytrawnym politykiem, że ostatniego zdania w polskiej polityce na pewno jeszcze nie powiedział - uważa Joachim Brudziński.
Polityk opozycji uważa, że Schetyna byłby z pewnością lepszym ministrem infrastruktury niż Cezary Grabarczyk. - Potrafiłby zdynamizować prace resortu, ale czy ten resort byłby ukoronowaniem aspiracji politycznych Schetyny, wątpię - przyznał.
- Schetyna nie ma łatwej sytuacji. Może przyjmie radę Leszka Millera i zdecyduje się na polityczną alienację przez najbliższe miesiące - dodał.
Halicki:dostanie propozycję
Jak przekonywał z kolei Andrzej Halicki, Schetyna dostanie propozycję od premiera, bo jest wola, by pracował w rządzie. - Mamy trzy lata bez wyborów i musimy sprostać wyzwaniom. Najważniejsze są wyzwania gospodarcze - podkreślił.
Jerzy Wenderlich z SLD powiedział natomiast, że z niesmakiem wysłuchuje opinii o tym, że premier chce kogoś upokorzyć lub wyróżnić. - PO wygrała wybory i zmiany personalne są normalne. Wierzę, że Tusk znajdzie miejsce dla talentów Grzegorza Schetyny - stwierdził.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/Darek Delmanowicz