Przyczyn niemożności posiadania dzieci szuka się głównie u kobiet. Jednak – na co wskazują lekarze - coraz częściej winni są mężczyźni. - Czynniki niepłodności małżeńskiej czy partnerskiej rozkładają się mniej więcej po równo - mówi dr Tomasz Dworniak, ginekolog położnik.
Mężczyźni nie chcą się badać
Często okazuje się, że leczone latami kobiety są zdrowe i płodne. Według statystyk tzw. czynnik męski w niepłodności wśród par stanowi już ok. 45 proc. przypadków. Ten wzrost niepłodności mężczyzn jest w dużej mierze związany ze stylem życia
Zanieczyszczenie środowiska, brak ruchu, stres, złe odżywianie powodują, że jakość nasienia spada, a co za tym idzie zmniejsza się szansa na dziecko. Do gabinetów lekarskich coraz częściej trafiają mężczyźni, którzy są już ojcami, planują kolejne dzieci i okazuje się, że są niepłodni.
- Nie mają ochoty wykonać badania, bo sadzą, że u niego jest wszystko w porządku - mówi dr Dworniak.
Na drastyczne pogorszenie jakości nasienia mogły też wpłynąć infekcje, choroby niektórych układów, operacje w obrębie układu moczowo-płciowego, zażywanie leków i używek.
- Dzieje się to na całym świecie. Coraz więcej mężczyzn ma problemy z posiadaniem dzieci – przyznaje dr n. med. Robert Jarema, androlog.
Laptop na kolanach nie służy płodności
Wśród przyczyn, które wpływają na pogorszenie jakości nasienia jest też przegrzewanie okolic intymnych. - Odkąd nastała cywilizacja ludzie zaczęli się ubierać lepiej, cieplej, ciaśniej, w związku z tym naturalne chłodzenie zostało upośledzone – tłumaczy Krzysztof Mirocki, kierownik medyczny, Centrum Medyczne Macierzyństwa w Krakowie.
Płodność mogą obniżyć nawet takie prozaiczne czynności jak trzymanie długo laptopa na kolanach, podgrzewane siedzenia w samochodzie, praca w wysokiej temperaturze, a nawet zbyt gorąca kąpiel.
- U mężczyzn o obniżonych parametrach nasienia, po wywiadzie okazywało się, że lubią gorące kąpiele – mówi Mirocki.
A mimo to mężczyzn jest trudno namówić do badań. – Dla nich zdrowie jest do pewnego momentu dość trudnym tematem, trudno się bowiem przyznać do ułomności – tłumaczy Tatiana Ostaszewska-Moska, psycholog.
Lekarze radzą, by porzucić stereotypy i myśląc o dziecku, zacznijmy badać się razem.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24/sxc.hu