Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła w środę wszczęcia śledztwa w sprawie wizyty ministra Sławomira Nowaka w klubie Prive Warsaw i osiągnięcia przez niego "korzyści majątkowych" - ustalił portal tvn24.pl
- Prokuratura okręgowa wydała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa ws. przyjęcia w czerwcu 2012 roku w Warszawie przez ministra Nowaka korzyści majątkowej i osobistej w związku z pełnieniem funkcji publicznej od ustalonego członka zarządu Cam Media S.A. w postaci nieodpłatnego wejścia i przebywania w klubie Prive Warsaw oraz możliwości nieodpłatnej konsupcji napojów, wobec braku znamion czynu zabronionego - potwierdza informacje tvn24.pl Radosław Wasilewski, naczelnik wydziału V śledczego stołecznej prokuratury.
"Dwa drinki to nie korupcja"
Dlaczego prokuratura odmawia śledztwa? - Trudno uznać dwa drinki za korzyść majątkową. Nie sposób mówić o korzyści osobistej, bowiem w ocenie prokuratury nie można wykluczyć, iż zaproszenie do lokalu nie miało charakteru towarzyskiego do czego każdy, nawet polityk ma prawo, lub nie polegało na zwykłej uprzejmości - słyszymy nieoficjalnie w warszawskiej prokuraturze.
Prokuratura uznała, że wizyta Nowaka w klubie nie miała związku z pełnioną funkcją ministra.
Poseł zawiadamia
Zawiadomienie złożył Andrzej Romanek, poseł Solidarnej Polski. Składało się ono z czterech punktów. Pierwszy dotyczył niewpisania do oświadczenia majątkowego Nowaka "zegarka Ulysse Nardin". W tej sprawie trwa śledztwo.
W pozostałych punktach Romanek domagał się prowadzenia śledztwa ws:
- Przyjęcia przez Nowaka "korzyści majątkowej w postaci możliwości korzystania z usług eksluzywnego klubu Pirive (...) założonym przez właścicieli firmy Cam Media (...);
- "Niedopełnienia (...) obowiązków poprzez nie ujawnienie w rejestrze korzyści przedmiotów i usług udzielonych mu przez przedstawicieli firm Cam Media w wyniku czego osiągnął korzyść majątkową i osobistą (...);
- "Wręczenia (...) przez właścicieli Cam Media ministrowi Nowakowi korzyści majątkowej w postaci możliwości korzystania z usług eksluzywnego klubu Prive (...)"
"Wprost" o Nowaku
W końcu kwietnia "Wprost" napisał, że Nowak ma koleżeńskie układy z biznesmenami. Tygodnik opisał m.in. wizyty ministra w ekskluzywnym klubie w Warszawie, gdzie był zapraszany przez osoby związane z firmą, która ma kontrakty z państwowymi spółkami i instytucjami rządowymi.
Ponadto, w artykule napisano, że Nowak wymieniał się z jednym z biznesmenów zegarkami. Ani o zegarku ani o leasingowaniu samochodu Nowak nie poinformował w swym oświadczeniu majątkowym, zrobił to po medialnym nagłośnieniu sprawy, w oświadczeniu opublikowanym na stronach sejmowych.
"Prokuratura mnie oczyści"
W związku z tym w maju warszawska Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie podania nieprawdy w oświadczeniu majątkowym Nowaka; opozycja domagała się od premiera zdymisjonowania ministra transportu.
Po informacji prokuratury o wszczęciu śledztwa Nowak oświadczył, że z zadowoleniem przyjął tę decyzję i wyraził nadzieję, że prokuratura ostatecznie oczyści go "z kłamliwych i insynuujących zarzutów". - Moją intencją nigdy nie było ukrywanie stanu majątkowego - podkreślił.
Pozew przeciwko tygodnikowi
W związku ze sporem prawnym z "Wprostem" pełnomocnik Nowaka mec. Roman Giertych wniósł o zabezpieczenie powództwa - chciał 30 mln zł na spodziewane przez niego przeprosiny, które wydawca "Wprost" musiałby wykupić w różnych mediach. Po burzy medialnej, w której zarzucano Nowakowi i Giertychowi m.in. zastraszanie mediów, Nowak oświadczył, że wycofuje się z tego wniosku.
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), dziennikarz śledczy tvn24.pl / Źródło: tvn24.pl