Neofaszystowska organizacja "Krew i Honor" wzywa Serbów do zabijania polskich policjantów w Kosowie - pisze dziennik "Polska". Tekst zamieszczony na ich internetowej stronie pełen jest nienawiści i wulgaryzmów. - Szkoda, że żaden okupant nazywany polskim policjantem jeszcze nie zginął - piszą faszyści.
Po interwencji gazety policja i prokuratura zainteresowały się wczoraj zawartością strony. - Z witryną neonazistów od lat mamy problem - przyznaje nadkomisarz Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji. - Jest umieszczona na serwerze amerykańskim. Współpracujemy z FBI, ale tamtejszy sąd nie zawsze zgadza się na przekazywanie informacji na temat sprawców propagowania faszyzmu.
Przełom w walce z internetowym faszyzmem?
Jest szansa, że wpis z życzeniami śmierci dla polskich policjantów w Kosowie będzie przełomem. - Uzyskamy pomoc Amerykanów, jeśli przekonamy ich, że tekst na stronie jest nawoływaniem do aktu terroru - mówi wrocławski sędzia Dariusz Sielicki, który studiował prawo w USA i pracował w tamtejszej prokuraturze. - Takiego argumentu użyłbym we wniosku o pomoc prawną do Amerykanów. Inaczej zostanie on oddalony ze względu na niską szkodliwość społeczną - stwierdza.
ABW: nie ma problemu
Inaczej jest w Niemczech. - Tam noszenie swastyk czy wznoszenie rąk w hitlerowskim pozdrowieniu jest karane - podkreśla w wypowiedzi dla dziennika "Polska" Marcin Kornak z organizacji "Nigdy Więcej. Korniak uważa, ze polski neofaszyzm to poważny problem. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie zgadza się jednak z takim stwierdzeniem. - Zaprzeczamy, jakoby Polska była miejscem szczególnej aktywności środowisk neofaszystowskich - twierdzi rzeczniczka ABW mjr Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska.
Źródło: "Polska", APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24