Sceny jak z filmu sensacyjnego rozegrały się przed jednym z płockich hipermarketów. Gdy przed sklep podjechał opel vectra i wtedy z zaparkowanych w pobliżu aut wysypali się zamaskowani ludzie z bronią. Wycelowali w czarne auto i zaczęli krzyczeć: Policja nie ruszać się! Funkcjonariusze zatrzymali handlarzy narkotyków. W oplu było 1,5 kilograma amfetaminy i trójka narkobiznesmenów.
Płocki wydział Centralnego Biura Śledczego i miejscowi policjanci dostali informację, że w mieście dojdzie do przekazania znacznej ilości narkotyków. Wczesnym popołudniem pod hipermarketem przy ul. Wyszogrodzkiej zorganizowali zasadzkę.
Akcja CBŚ jak napad
Tuż po godz. 16.00 na pobliskim skrzyżowaniu w efektowny sposób zatrzymali opla vectrę. Ze środka, zamaskowani policjanci z bronią automatyczną, wyciągnęli trójkę młodych ludzi: dwóch mężczyzn i kobietę, mieszkańców Sierpca. W zatrzymanym aucie policjanci znaleźli około 1,5 kg białego proszku.
Będą zamykać dalej
Narkobiznesmenów i „towar” z opla przewieziono do komendy. Tam szybko sprawdzono, czy biała substancja na pewno jest tym, o co chodziło. Wynik testu był jednoznaczny - to amfetamina. - Sprawa ma charter rozwojowy, nie wykluczamy dalszych zatrzymań – mówi naczelnik płockiego CBŚ mł. insp. Andrzej Grabowski.
Za wprowadzenie do obiegu znacznej ilości narkotyków, zatrzymanym grozi do 10 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Płock