Pokojową Nagrodę Nobla 2022 otrzymali: białoruski opozycjonista Aleś Bialacki, ukraińskie Centrum Wolności Obywatelskich i rosyjskie stowarzyszenie Memoriał. Uhonorowanie tej ostatniej organizacji wzbudziło wiele kontrowersji. Decyzję Komitetu Noblowskiego komentowała w sobotę na antenie TVN24 Krystyna Kurczab-Redlich, wieloletnia korespondentka w Rosji, autorka książek i filmów dokumentalnych.
Norweski Komitet Noblowski ogłosił w piątek, że laureatami Pokojowej Nagrody Nobla 2022 są: białoruski opozycjonista Aleś Bialacki oraz rosyjskie stowarzyszenie Memoriał badające zbrodnie stalinowskie i ukraińskie Centrum Wolności Obywatelskich. Kontrowersje wzbudziło przyznanie nagrody rosyjskiemu stowarzyszeniu, w sytuacji gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, doprowadzając do trwającej od prawie 230 dni wojny.
Nobel dla Memoriału
- Ja się absolutnie z tymi kontrowersjami nie zgadzam. Zostali nagrodzeni ludzie, a nie państwo - tak sprawę skomentowała w TVN24 Krystyna Kurczab-Redlich.
- Należało im się nawet nie w 100, ale w 1000 procentach - uznała.
Memoriał - jak powstał, czym się zajmuje
Memoriał powstał w latach 80. XX wieku jako zrzeszenie niezależnych organizacji. Tworzą go struktury, z których 10 działa poza granicami Rosji. Od 30 lat organizacja zajmuje się badaniem represji politycznych w ZSRR, w tym wobec Polaków.
Krystyna Kurczab-Redlich, wieloletnia korespondentka w Rosji, autorka książek i filmów dokumentalnych o Rosji opowiedziała na antenie TVN24 o działalności Stowarzyszenia Memoriał, w tym o własnych doświadczeniach z współpracy z organizacją.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: EPA