Doktor Norbert Szaluś został na rok pozbawiony prawa do wykonywania zawodu - potwierdziła Naczelna Izba Lekarska. O kontrowersyjnych metodach leczenia stosowanych przez lekarza informowaliśmy cztery lata temu w reportażu Michała Fui "Zarobić na chorych na raka".
Uprawomocniło się orzeczenie Naczelnej Izby Lekarskiej, która zdecydowała w sprawie doktora Norberta Szalusia - poinformowała zastępczyni rzecznika prasowego NIL dr n. med. Iwona Kania.
Lekarz został zawieszony na rok w prawach wykonywania zawodu. Zarzuty dotyczyły udzielania świadczeń zdrowotnych niezgodnych ze sztuką lekarską.
Uznano, że złamał zasady etyki zawodowej
- W wyniku procesu sądowego uznano, że pan doktor złamał zasady etyki zawodowej i zasady wykonywania zawodu lekarza w Polsce zgodnie z przepisami i w związku z tym na rok mu tę możliwość wykonywania zawodu lekarza prawomocnie odebrano - przekazał rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej Jakub Kosikowski.
Dodał, że wyrok jest prawomocny i obowiązuje.
Poinformował też, że po roku zakazu doktor Szaluś może wrócić do zawodu, "ale jeżeli wróci do działalności niezgodnej z kodeksem etyki lekarskiej i ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, to z marszu dostanie kolejne postępowanie i za działanie w warunkach recydywy kary są dotkliwsze". Może być nawet zawieszony dożywotnio. Gdyby okazało się, że pan doktor nadal "leczy" podczas zakazu, a NIL to udowodni, wtedy sprawa zostanie skierowana do prokuratury.
Doktor Norbert Szaluś nie zgadza się z decyzją Sądu Lekarskiego i zapowiedział dalsze kroki prawne.
Cztery lata temu sprawa lekarza została przedstawiona w reportażu Michała Fui "Zarobić na chorych na raka" w "Superwizjerze".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: "To nie chęć leczenia choroby nowotworowej, ale niepowstrzymana ochota zarabiania pieniędzy"
Oferował terapie wspomagające walkę z nowotworem
Do doktora Szalusia zjeżdżali pacjenci z całej Polski - głównie ci, którym tradycyjna medycyna odmówiła nadziei na przeżycie. Oferował terapie wspomagające walkę z nowotworem, najczęściej z wykorzystaniem wlewek dożylnych oraz preparatów z grzybów i ziół.
Jak wynika z CV Norberta Szalusia, po obronie doktoratu z pogranicza onkologii i medycyny nuklearnej jako oficer wojska polskiego w stopniu majora pracował w Wojskowym Instytucie Medycznym, a następnie w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA.
W roku 2014 porzucił praktykę szpitalną, by zająć się alternatywnymi terapiami chorób nowotworowych i przewlekłych – stał się jedną z najpopularniejszych osób w tej branży w Polsce.
Eksperci wskazywali, że substancje podawane pacjentom nie mają nic wspólnego z leczeniem - znacznie częściej, zwłaszcza u osób chorych na raka, wykazują działanie szkodliwe.
Autorka/Autor: asty,pk/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN