Policja zlikwidowała laboratorium amfetaminy i plantację marihuany znajdujące się na terenie gminy Konstancin-Jeziorna. Zatrzymano 25-letniego mieszkańca Warszawy - poinformowała w niedzielę Komenda Stołeczna Policji.
Z ustaleń funkcjonariuszy zajmujących się zwalczaniem przestępczości narkotykowej wynikało, że na jednej z działek nieopodal Warszawy znajduje się laboratorium do produkcji amfetaminy i nielegalna plantacja konopi indyjskich.
- Policjanci weszli na posesję, gdzie w szklarni znaleźli sprzęt do nielegalnej uprawy marihuany. W jednym z budynków odkryli częściowo zdemontowaną linię do produkcji amfetaminy. Dostęp do pomieszczenia zabezpieczony był specjalnymi, podwójnymi metalowymi drzwiami - powiedziała Dorota Tietz z zespołu prasowego KSP.
Nie tylko narkotyki, ale i amunicja
Jak dodała, w środku policjanci zabezpieczyli 300 gramów marihuany, odczynniki chemiczne wykorzystywane do produkcji amfetaminy i kilkanaście gramów tego narkotyku. - Czarnorynkową wartość zabezpieczonych narkotyków oszacowano na 9 tysięcy złotych. Ponadto policjanci zabezpieczyli 38 sztuk ostrej amunicji - powiedziała Tietz.
Na terenie posesji zatrzymano 25-letniego Kamila K. Miał on przy sobie klucze do wszystkich znajdujących się tam pomieszczeń.
Mężczyzna usłyszy prawdopodobnie zarzuty produkcji i posiadania znacznych ilości narkotyków oraz nielegalnego posiadania amunicji. Grozi za to kara do 10 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji