O nieumyślne spowodowanie śmierci kolegi na polowaniu oskarżyła prokuratura we Włodawie w woj. lubelskim 43-letniego myśliwego Wojciecha Ł. Mężczyzna śmiertelnie postrzelił kolegę, sądząc, że celuje do dzika.
Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego w Chełmie - poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.
Polowanie na dziki
W lipcu ubiegłego roku oskarżony wraz z 63-letnim kolegą udali się na polowanie na dziki w miejscowości Wyryki. Do zachodu słońca byli razem, potem rozdzielili się. Wojciech Ł. zajął stanowisko na myśliwskiej półce, a jego kolega - na oddalonej o niespełna 300 metrów ambonie, po drugiej stronie pola, na którym rosło wysokie na metr zboże. W nocy na polu pojawiła się wataha dzików. Wojciech L. pierwszym strzałem zabił dzika, ale nie poszedł sprawdzić, czy jego strzał był celny, co nakazują zasady myśliwskie. Po pewnym czasie strzelił drugi raz, w przekonaniu, że mierzy do dzika. Okazało się, że trafił kolegę. - Prawdopodobnie po pierwszym strzale 63-latek zszedł z ambony i wszedł w zboże. Oskarżony nie powinien był strzelać, jeśli nie był w stanie dobrze rozpoznać celu - podkreśliła Syk-Jankowska. 63-latek został trafiony w nadbrzusze, mimo wezwanej pomocy nie udało się go uratować. Obaj myśliwi byli trzeźwi. Wojciech Ł. jest emerytowanym wojskowym. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Autor: mn//bgr/zp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu