Sąd odmówił Marioli K. odszkodowania od spółki MTK po tym, jak w ubiegłorocznej katastrofie hali Międzynarodowych Targów Katowickich straciła męża. Według sądu po śmierci męża sytuacja materialna kobiety nie pogorszyła się, a wręcz poprawiła.
Sąd okręgowy w Katowicach uznał, że ”po śmierci męża sytuacja materialna kobiety nie pogorszyła się”, zatem odszkodowanie dla Marioli K. się nie należy. I jest to pierwsze oddalenie powództwa w tej sprawie.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Joanna Kozera oświadczyła, że ”w trakcie postępowania dowodowego sąd ustalił, że sytuacja rodziny powódki pod względem finansowym nie zmieniła się, wręcz uległa polepszeniu”. Wyliczono, że mąż Marioli K. zarabiał 1400 zł miesięcznie, natomiast renta rodzinna wynosi obecnie 1200 zł miesięcznie. Ponadto pani Mariola podjęła pracę i zarabia 800 zł miesięcznie.
Po śmierci męża Mariola K. otrzymała jednorazową pomoc w wysokości 68,5 tys. zł. (34,5 tys. zł od ubezpieczyciela zawalonej hali, 20 tys. zł z administracji publicznej, 10 tys. zł od miasta Katowice i z woj. opolskiego, 2 tys. zł zapomogi z Caritas i tyle samo z Polskiego Związku Hodowców Gołębi). Według sądu ”taka kwota winna zrekompensować ból powódki, biorąc pod uwagę sytuację materialną społeczeństwa”. Sędzia Kozera zaznaczyła, ”że żadne pieniądze nie są w stanie zrekompensować straty osoby najbliższej”. Stąd powództwo zostało uznane za nieuzasadnione. Aczkolwiek zdaniem Joanny Kozery ”wyrok w sprawie Marioli K. nie przesądza rozstrzygnięcia innych tego typu spraw. Każdą z nich rozpatruje się indywidualnie, w zależności m.in. od sytuacji rodzinnej, liczebności rodziny i zarobków osób zmarłych lub poszkodowanych.
Wyrok można zaskarżyć do sądu apelacyjnego, ponieważ nie jest prawomocny.
Na rozstrzygnięcie spraw dotyczących katastrofy (w której zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych) w prokuraturze okręgowej czeka ponad 20 spraw.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24