Jak przekazało w komunikacie w środę rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, "polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot Ił-20 realizujący misję rozpoznawczą w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, bez złożonego planu lotu i z wyłączonym transponderem". "Maszyna nie naruszyła polskiej przestrzeni powietrznej" - zaznaczyło DORSZ.
"Dzięki wysokiej gotowości bojowej, profesjonalizmowi pilotów oraz sprawnemu funkcjonowaniu systemu obrony powietrznej, działania zostały przeprowadzone szybko, skutecznie i bezpiecznie" - czytamy.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podkreśliło, że "Siły Zbrojne RP pozostają w stałej gotowości, by reagować na każde zagrożenie i chronić suwerenność polskiej przestrzeni powietrznej".
"Minuty od ogłoszenia alarmu nasze myśliwce są w stanie być w powietrzu"
O sprawie mówił też na antenie TVN24 rzecznik Dowództwa Operacyjnego ppłk Jacek Goryszewski. Zapytany, ile czasu zajmuje MiG-om z Malborka dotarcie na miejsce, powiedział, że "minuty od ogłoszenia alarmu nasze myśliwce są w stanie być w powietrzu, po to, żeby zapewnić bezpieczeństwo naszej przestrzeni powietrznej".
Wyjaśnił, że podczas akcji "musi być nawiązany kontakt wzrokowy".- Oczywiście rosyjscy piloci widzą nasze samoloty. To jest też naszym celem, żeby pokazać naszą obecność - powiedział rzecznik.
Został zapytany, czy polscy piloci wysyłają jakieś sygnały do rosyjskiego samolotu, czy jest to tylko asysta. - To jest asysta, która, polega na tym, żeby pokazać naszą obecność; to, że nie pozwolimy naruszyć naszej przestrzeni powietrznej - odpowiedział.
- Kolejne działania mogłyby być podejmowane przez naszych pilotów, jeżeli rosyjscy piloci podejmowaliby kroki, których byśmy nie chcieli, czyli próbowaliby naruszyć naszą przestrzeń powietrzną, bądź też wykonywali inne niebezpieczne manewry - dodał.
- Oczywiście wszystkie procedury musiały być zachowane: są próby wywołania takiego samolotu, ostrzeżenia, musi być zbadana sama intencjonalność tych zachowań. I oczywiście po tych ostrzeżeniach są podejmowane krok, typu zmienienia kierunku lotu takiego samolotu - mówił Goryszewski.
Autorka/Autor: js/adso
Źródło: tvn24.pl, TVN24