- Urząd Miasta najprawdopodobniej doliczył wszystkich po drodze stojących ludzi, również przyglądających się z oddali - ocenił liczenie uczestników demonstracji KOD i opozycji, która odbyła się w sobotę, wicepremier Mateusz Morawiecki.
Zdaniem Mateusza Morawieckiego (PiS) spór o to, ile osób było na sobotnim marsz KOD i opozycji, to "żaden spór".
- Trzeba policzyć szybko i ja poprosiłem mojego kolegę socjologa, żeby to dobrze policzył i wiadomo, że było między 40 a 50 tys. uczestników. Myślę, że to jest troszeczkę niepoważny spór, bo naprawdę to nie jest jakaś tajemna wiedza, ile jest osób w takim pochodzie. Można się pomylić o pięć czy dziesięć tysięcy, ale nie o 100 tysięcy - powiedział.
"Bardzo prosta metoda"
Według władz miasta na marszu było 240 tysięcy osób, zaś według policji - 45 tysięcy. - Urząd Miasta najprawdopodobniej doliczył wszystkich po drodze stojących ludzi, również przyglądających się z oddali - ocenił Morawiecki.
Jak wyjaśnił wicepremier, jego kolega socjolog użył "bardzo prostej" metody. - Klatka po klatce, metr po metrze liczenie, ile osób na takiej demonstracji znajduje się na jednym metrze kwadratowym. Można się pomylić o 10 proc., 20 proc., ale nie o 2 tys. proc. - powiedział. Dodał, że bardzo się cieszy, że "demonstranci mają jakieś swoje poglądy, wyrażają je, jest demokracja".
Marsz KOD i opozycji
Manifestacja pod hasłem "Jesteśmy i będziemy w Europie", współorganizowana przez Komitet Obrony Demokracji i partie opozycyjne: PO, Nowoczesną oraz PSL rozpoczęła się po godz. 13 przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, a zakończyła po godz. 16 na pl. Piłsudskiego.
- Jesteśmy i będziemy w Europie. (...) W 2003 r. ponad 13 mln Polek i Polaków zadecydowało, że chcemy dołączyć do Europy. Potwierdziliśmy wszyscy ten strategiczny kierunek, nigdy więcej - wcześniej ani później - tylu Polaków nie stanęło po jednej stronie - mówił lider KOD Mateusz Kijowski. Podkreślił, że partia rządząca nie zawróci ich z tej drogi.
Autor: mart/kk / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell/PAP