- Pan prezes powinien głęboko przemyśleć swoją wypowiedź i przeprosić - stwierdził przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. Chodzi o słowa: "twierdzenie, że istnieje naród śląski traktujemy jako zakamuflowaną opcję niemiecką". W związku z tą wypowiedzią stowarzyszenie mniejszości niemieckiej w Polsce złożyło w opolskiej prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego.
W piątek Związek Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych złożył w prokuraturze w Opolu zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W zawiadomieniu napisano, że Jarosław Kaczyński dopuścił się przestępstwa publicznego znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej.
Wniosek dotyczy sformułowań z przygotowanego przez PiS "Raportu o stanie RP", że śląskość jest "po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej", oraz późniejszej wypowiedzi prezesa partii: "twierdzenie że istnieje naród śląski my rzeczywiście traktujemy za zakamuflowaną opcję niemiecką".
- Z wypowiedzi tej wynika akceptowalność śląskości, pod takim jednak warunkiem, że nie będzie rodziła podejrzenia "zakamuflowanej opcji niemieckiej". Takie sformułowanie jednoznacznie sugeruje, jakoby Niemcy byli gorszymi obywatelami Rzeczypospolitej, a deklarowanie niemieckiej narodowości nie tylko zawiera silny ładunek pejoratywny, ale przede wszystkim dyskwalifikuje możliwość równoczesnego bycia dobrym obywatelem Rzeczypospolitej - napisano w zawiadomieniu do prokuratury.
Poczuli się gorsi od innych
- Te słowa szkalują niemieckość jako taką, i namawiają do uznania obywateli polskich pochodzenia niemieckiego, lub niemieckiej narodowości za obywateli gorszych od wszystkich pozostałych - komentował sytuację opolski poseł Ryszard Galla, który podpisał się pod wnioskiem do prokuratury.
Polscy Niemcy początkowo chcieli wystąpić przeciwko prezesowi PiS na drogę cywilną, ostatecznie - po konsultacjach z prawnikami - domagają sie ścigania Kaczyńskiego z urzędu. - Nie ulega wątpliwości, iż czynienie komukolwiek w Polsce - zarówno grupie, jak i poszczególnym obywatelom - zarzutu z tytułu jego przynależności narodowej do mniejszości wyczerpuje znamiona czynu z art. 257 kodeksu karnego - napisali liderzy mniejszości.
"Nie głosiliśmy jątrzących haseł"
Przewodniczący Związku - Bernard Gaida - podkreślił, że mniejszość niemiecka w Polsce nigdy nie głosiła haseł separatystycznych. - Nigdy nie chcieliśmy odrywać jakiegoś regionu od Polski, nie głosiliśmy haseł jątrzących. Najbardziej boli mnie, że po 20 latach oficjalnego funkcjonowania mniejszości następuje taki zwrot. Długo myśleliśmy, czy składać takie zawiadomienie, ale historia pokazuje, że jeśli nie reaguje się na drobne rzeczy wcześniej, to one mogą bardzo silnie wykiełkować - powiedział.
Przewodniczącego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim, jak tłumaczy, najbardziej boli pogarda wobec Śląska - szczególnie w roku 90. rocznicy III powstania śląskiego. - Wtedy bez Śląska i jego przemysłu nie odrodziłaby się Polska. Teraz, kiedy doczekaliśmy się demokracji i od 20 lat mamy wolność - w tym wolność słowa - gardzi się tym Śląskiem, który tyle dla Polski zrobił. Choćby z tego powodu nie można tak mówić o Śląsku, gdzie wspólnie mieszkają Polacy i Niemcy, a my też jesteśmy Ślązakami - podsumował szef mniejszości na Opolszczyźnie - Norbert Rasch.
Buzek krytykuje
W piątek Jarosława Kaczyńskiego skrytykował przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
- Jestem Ślązakiem i bardzo czuję się Ślązakiem. Jest mi bardzo przykro, bo zapewne nie wszyscy w Polsce wiedzą, ile kosztowała Śląsk walka o Polskę, o powrót do Polski po pierwszej wojnie światowej, powstania śląskie. Proszę sobie przypomnieć także "Solidarność", na kopalni "Wujek" ginęli Ślązacy za polskość, za tą naszą wielką wiarę w to, że możemy się zmienić. Tam były największe ofiary - mówił Jerzy Buzek z Radiu Zet.
"Ta wypowiedź krzywdzi wszystkich Ślązaków"
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego stwierdził także, że wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego "krzywdzi wszystkich Ślązaków". - Mają powody czuć się obrażeni. Ale ja wyrażam również przekonanie, że pan prezes Kaczyński czegoś się nauczył, bo rozumiem, że te wypowiedzi ulegają częściowej zmianie. I dobrze, żeby uległy całkowicie zmianie, bo nie należy dzielić Polaków w ten sposób - dodał Buzek.
Źródło: PAP