- Przedstawiliśmy nasze stanowisko, chyba niezwykle merytoryczne - komentował polski minister środowiska po wysłuchaniu przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jan Szyszko przed Wielką Izbą Trybunału składał wyjaśnienia w sprawie zakazu wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. Swoje racje prezentowała także Komisja Europejska.
Wtorkowe wysłuchanie to efekt wniosku polskiego rządu o wyłączenie wiceprezesa Trybunału Antonia Tizzano, który na poprzedniej rozprawie we wrześniu był - zdaniem reprezentantów Polski - stronniczy.
- Prawda musi zwyciężyć - zwrócił się do dziennikarzy przed wejściem na rozprawę minister środowiska Jan Szyszko. - Liczymy na merytoryczną dyskusję - mówiła z kolei pełnomocniczka Komisji Europejskiej Katarzyna Hermann.
"Niezwykle merytoryczne stanowisko"
Po wysłuchaniu minister Szyszko wydał krótkie oświadczenie. Podziękował między innymi wszystkim swoim współpracownikom.
- Przedstawiliśmy nasze stanowisko, mi się wydaje, że chyba niezwykle merytoryczne. Pokazaliśmy naszą stronę jako stronę, która wie, na czym polega Natura 2000, na czym polega tragedia Puszczy Białowieskiej, na czym polega niezrozumienie ze strony Komisji Europejskiej, gdyż wydaje mi się, że te wnioski, które komisja składa, wynikają po prostu z małej znajomości rzeczy, jeśli chodzi o Naturę 2000, jak również z powodów pewnych nieporozumień - argumentował Szyszko.
- Natura 2000 to superdobry mechanizm do kształtowania polityki zrównoważonego rozwoju w Unii Europejskiej. Nie ulega wątpliwości, że Polska wie, w jaki sposób implementować Naturę 2000 - dodał.
"Polska nie niszczy. Polska ratuje"
- Jeżeli chodzi o te drobne sprawy, to chcę powiedzieć, że Komisja Europejska podnosiła między innymi tego rodzaju sprawy, że Polska stosuje tak zwaną "wycinkę drzew", powodując tym zanik gatunków i siedlisk ważnych z punktu widzenia Unii Europejskiej na terenie Puszczy Białowieskiej, która posiada w swym obszarze trzy nadleśnictwa gospodarcze i park narodowy - wyjaśniał Szyszko.
- Wykazaliśmy, że sprawa jest chyba zupełnie odwrotna, a mianowicie to poprzez presję Komisji Europejskiej na zmianę sposobu zagospodarowania w Puszczy Białowieskiej doprowadzono do zaniku siedlisk i gatunków charakterystycznych dla tych siedlisk - przekonywał szef resortu.
Zdaniem ministra na podstawie badań wykazano, że "to nie Polska niszczy siedliska i gatunki, tylko Polska je ratuje, przywracając poprzedni sposób zagospodarowania zgodny z najlepszą wiedzą naukową".
Nakaz wstrzymania wycinki
Sprawa dotyczy środka tymczasowego z lipca tego roku, o który wnioskowała Komisja Europejska. Trybunał wydał decyzję o natychmiastowym nakazie wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej na obszarach chronionych, dopuścił jednak usuwanie drzew ze względów bezpieczeństwa.
Zdaniem resortu środowiska działania prowadzone w puszczy przez ministerstwo i leśników mają na celu jedynie ochronę zagrożonych siedlisk i są ukierunkowane na zachowanie bezpieczeństwa publicznego, co jest zgodne z postanowieniem wiceprezesa Trybunału z lipca tego roku.
Pierwsze wysłuchanie przed Trybunałem w Luksemburgu odbyło się ponad miesiąc temu, 11 września. Podczas rozprawy przedstawicielka Komisji Europejskiej przekonywała, że Polska nie realizuje środka tymczasowego, czyli zakazu wycinki. Jako dowód pokazywała obrazy satelitarne i zdjęcia z puszczy, które Komisja otrzymała od ekologów.
Kary finansowe i "perswazyjny" skutek
Komisja Europejska złożyła też wniosek o nałożenie na Polskę kar finansowych za niezastosowanie się do lipcowej decyzji o nakazie wstrzymania wycinki w puszczy. Stało się to po sugestiach wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE Antonia Tizzano co do przepisów prawa unijnego, w oparciu o które Komisja może wnosić o kary dla Polski.
- Artykuł 279 daje uprawienia Trybunałowi w tej sprawie, wystarczy, żeby Komisja Europejska się o to zwróciła - zachęcał Tizzano pełnomocniczkę KE podczas wrześniowego wysłuchania.
Komisja we wniosku nie sprecyzowała, jakiej wysokości kar się domaga. Podała jednak, że powinny mieć one skutek perswazyjny i zapewnić wykonanie orzeczenia o zastosowaniu środka tymczasowego, czyli wstrzymania wycinki.
Pierwotnie Komisja Europejska chciała tylko, by Trybunał doprecyzował kwestię "bezpieczeństwa publicznego", na które powołuje się Polska. Pod koniec września Polska złożyła wniosek o wyłączenie wiceprezesa z dalszego postępowania. Premier Beata Szydło oraz minister Jan Szyszko ocenili, że Tizzano zachował się stronniczo.
Autor: mart//now / Źródło: PAP, TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24