To naturalne, że infrastrukturę na rzecz obronności w Polsce buduje Polska, ale wartość sprzętu wojskowego, który Amerykanie zainstalują u nas w kraju, znacznie przekracza koszty infrastruktury, która będzie przez nas zbudowana - zapewniał szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Generał Bogusław Pacek we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 wskazywał, że "prezydent Trump wielokrotnie podkreślał, że to Polska zapłaci, że to Polacy chcą zbudować, że to Polacy poniosą koszty".
Prezydenci Andrzej Duda i Donald Trump podpisali w Białym Domu wspólną deklarację o współpracy obronnej w zakresie obecności sił zbrojnych USA na terytorium Polski. W ramach ustaleń ma między innymi wzrosnąć liczba stacjonujących w Polsce żołnierzy amerykańskich.
"Dokument o najwyższej wadze politycznej"
Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski ocenił, że "wizyta prezydenta w Białym Domu i jej rezultaty pokazały skuteczność i konsekwencję polityki prowadzonej przez prezydenta Dudę, jeżeli chodzi o relacje polsko-amerykańskie".
- 10 miesięcy temu [w czasie poprzedniej wizyty Dudy w Waszyngtonie - przyp. red.] prezydenci zakreślili plan tych relacji, podpisując deklarację o strategicznym partnerstwie i po 10 miesiącach mamy w dziedzinie energetyki duże kontrakty dywersyfikujące polski rynek gazu, ale także mamy dzisiaj zarysowane plany współpracy w sektorze energetyki jądrowej - mówił Szczerski.
Prezydencki minister podkreślił, że jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to podpisana przez prezydentów Dudę i Trumpa deklaracja ma charakter przełomowy i "jest dokumentem o najwyższej wadze politycznej".
Zaznaczył jednocześnie, że ta rozwijająca się współpraca polsko-amerykańska jest bardzo mocno osadzona w regionie. - Polska występuje tutaj jako kraj, który chce, by relacje polsko-amerykańskie promieniowały dobrymi efektami dla całego regionu - podkreślił. Według niego takie też będą konsekwencje podpisanej w środę deklaracji o współpracy militarnej.
Szczerski zaznaczył, że w deklaracji podkreślono wyraźnie, iż zwiększenie amerykańskiej obecności militarnej w Polsce odbywa się w ramach NATO i ma służyć bezpieczeństwu całego Sojuszu.
"Nie spodziewam się reakcji negatywnych na fakt, że Polska jest bezpieczniejsza"
Pytany, jakiej spodziewa się reakcji Rosji na podpisaną przez prezydentów deklarację, szef gabinetu prezydenta podkreślił, że deklaracja ma na celu "obronę Polski".
- To jest współpraca, która ma podnieść bezpieczeństwo Polski. Nie spodziewam się reakcji negatywnych na fakt, że Polska jest bezpieczniejsza. Nie widzę nikogo, kto - chcąc, by Polska była bezpieczniejsza - może zareagować negatywnie na rozwój amerykańskiej obecności w Polsce - powiedział.
- Nie rozwijamy żadnych możliwości ofensywnych, nie planujemy żadnych działań poza tymi, które zwiększają bezpieczeństwo naszego kraju i całego regionu. Wszyscy powinni zareagować na tę deklarację pozytywnie - dodał.
"Każdy ponosi swoją część kosztów"
Pytany o koszty zwiększonej obecności wojsk USA w naszym kraju, Szczerski zaznaczył, że to "rzecz naturalna, że infrastrukturę na rzecz obronności w Polsce buduje Polska". Dodał, że infrastruktura ta pozostanie w Polsce niezależnie od tego, jakie wojska będą jej używać.
Na konferencji prasowej po spotkaniu z polskim prezydentem i po podpisaniu deklaracji prezydent Trump wskazał, że to Polska zapewni infrastrukturę dla wsparcia obecności dodatkowego tysiąca żołnierzy amerykańskich. Jak mówił, rząd polski stworzy tę infrastrukturę bez dodatkowych kosztów dla rządu amerykańskiego, będą to koszty poniesione przez Polskę.
Szczerski, odnosząc się do zapowiedzi amerykańskiego prezydenta, podkreślił, że "wartość sprzętu wojskowego, który Amerykanie zainstalują trwale w Polsce, znacznie przekracza koszty infrastruktury, która będzie zbudowana przez nasz kraj na potrzeby pobytu wojsk USA".
- Każdy ponosi swoją część kosztów. Amerykanie przerzucają do Polski sprzęt, a na terytorium Polski to oczywiście my wznosimy budynki i obiekty wojskowe - dodał szef gabinetu prezydenta.
"To bardzo ważne, że prezydent USA widzi i docenia rolę Polaków w Stanach Zjednoczonych"
Zaznaczył, że kolejnym ważnym elementem wizyty było też wieczorne środowe spotkanie par prezydenckich. Wskazał, że podczas przyjęcia wydanego na cześć polskiego prezydenta i polskiej pierwszej damy prezydent Trump "wyjątkowo mocno" podkreślał rolę Polonii.
- To bardzo ważne, że prezydent USA widzi i docenia rolę Polaków w Stanach Zjednoczonych i to jest coś, co też buduje nasze relacje - dodał Szczerski.
Prezydencki minister zaznaczył, że poza wzmocnieniem polsko-amerykańskich relacji państwowych mamy też obecnie do czynienia z "bardzo serdecznymi relacjami między parami prezydenckimi".
- Widać wzajemną sympatię, która powoduje, że atmosfera całego dnia była bardzo ciepła i serdeczna. Widać było, że rozmawiają ze sobą ludzie, którzy się po prostu lubią - podkreślił Szczerski.
"Biznes jest biznes, pecunia non olet. Tutaj nie możemy mieć złudzeń"
W czwartek rano gościem "Wstajesz i wiesz" w TVN24 był generał Bogusław Pacek, generał dywizji w stanie spoczynku i były komendant rektor Akademii Obrony Narodowej, a obecnie wykładowca akademicki. Komentując środową wizytę polskiej pary prezydenckiej w Waszyngtonie, podkreślał, że "poza rozmowami, poza dyplomacją, jest normalny biznes".
- Ja to wczorajsze spotkanie nazwałem biznesowo-polityczno-militarnym. Prezydent Trump wielokrotnie - być może aż zbyt często, jak na polskiego odbiorcę - podkreślał, że to Polska zapłaci, że to Polacy chcą zbudować, że to Polacy poniosą koszty - zwrócił uwagę.
Jak podkreślił, "to nie jest tajemnica, że Amerykanie są pierwszym sprzedawcą uzbrojenia na świecie".
- Niezależnie od tego, czy się sprzedaje sojusznikom, czy nie sojusznikom, to biznes jest biznes, pecunia non olet [łac. pieniądze nie śmierdzą], więc tutaj nie możemy mieć złudzeń - zaznaczył generał Pacek.
"Gdybym był pilotem, to pewnie bym podskakiwał ze szczęścia"
Mówił też o samolotach F-35, które ma zakupić Polska.
- Gdybym był pilotem, to pewnie bym podskakiwał ze szczęścia. Tego typu samolot, nowa generacja, to jest mercedes wśród samolotów, marzenie każdych sił zbrojnych. Ale to nie jest rzecz tania, to jest rzecz za ogromne pieniądze. A musimy sobie zdawać sprawę, że naszym priorytetem jest obrona przeciwpowietrzna i przeciwrakietowa - podkreślił gość TVN24.
Autor: ads//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Army National Guard photo by Staff Sgt. Ron Lee, 382nd Public Affairs Detachment