Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar ogłosił konkurs na stanowisko prokuratora krajowego i powołał specjalny dziesięcioosobowy zespół, który oceni kandydatów - poinformował resort sprawiedliwości.
Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało w opublikowanym w piątek komunikacie w sprawie konkursu, że "kandydat na stanowisko Prokuratora Krajowego musi: posiadać co najmniej 15 lat doświadczenia na samodzielnym stanowisku prokuratora, przedstawić w formie pisemnej: drogę zawodową, z uwzględnieniem informacji o prowadzonych lub zakończonych wobec niego postępowaniach dyscyplinarnych oraz zaprezentować koncepcję funkcjonowania prokuratury".
Dodano, że każda osoba ubiegająca się o to stanowisko "musi przedstawić listę poparcia dla swojej kandydatury, podpisaną przez co najmniej 50 prokuratorów w służbie czynnej lub asesorów prokuratury".
Specjalny zespół oceni kandydatury
Jak przekazano w komunikacie resortu, kandydatury oceni powołany przez ministra Adama Bodnara specjalny dziewięcioosobowy zespół. Wskazano, że na jego czele stanie przewodnicząca Maria Ejchart, wiceministra sprawiedliwości. "W składzie znajdą się: dwaj - wskazani przez ministra Bodnara - doradcy społeczni, dwaj przedstawiciele Krajowej Rady Prokuratorów, dwaj – wskazani przez ministra - specjaliści w zakresie nauk prawnych oraz po jednej osobie wskazanej przez Naczelną Radę Adwokacką i Krajową Izbę Radców Prawnych' - dodano.
Termin zgłoszeń upływa 16 lutego 2024 roku. Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało, że "lista zakwalifikowanych do udziału w konkursie zostanie umieszczona w Biuletynie Informacji Publicznej najpóźniej 21.02.2024 r.".
Kolejnego dnia mają zostać przeprowadzone rozmowy kwalifikacyjne, które, jak czytamy w komunikacie resortu, będą miały charakter jawny.
"Kandydaci zobowiązani będą do przedstawienia swojej koncepcji funkcjonowania prokuratury w aspekcie strzeżenia praworządności, w tym skutecznej realizacji funkcji ścigania karnego. Będą też odpowiadać na pytania członków zespołu, którzy dokonają merytorycznej oceny kwalifikacji kandydatów i wybiorą osobę o najwyższych kompetencjach" - poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Sprawa Dariusza Barskiego
12 stycznia premier Donald Tusk powierzył obowiązki prokuratora krajowego Jackowi Bilewiczowi. Ministerstwo Sprawiedliwości informowało wówczas, że minister Adam Bodnar w czasie spotkania z pełniącym tę funkcję za czasów Zbigniewa Ziobry prokuratorem Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych".
Jak podkreśliło wtedy MS, "w efekcie od dnia przekazania powyższego stanowiska Prokuratora Generalnego, a więc od 12 stycznia 2024 r., Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego".
Decyzję skrytykował PiS i prezydent Andrzej Duda. Zastępcy prokuratora generalnego wciąż uznają Barskiego za prokuratora krajowego.
Betonowanie prokuratury
Dariusz Barski przez komentatorów sceny politycznej nazywany jest szarą eminencją PiS. Jest zaufanym człowiekiem byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jest też z nim związany towarzysko. Jak przypomniał były prokurator krajowy i były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, Barski był świadkiem na ślubie Ziobry.
Jako prokurator krajowy jeszcze przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi zyskał szerokie kompetencje.
- W momencie, kiedy się okazało, że zagląda w oczy przegrana w wyborach, to wtedy stwierdzono, że trzeba pozbawić prokuratora generalnego wszelkich uprawnień do czegokolwiek i przesunięto te uprawnienia na prokuratora krajowego - komentował na antenie TVN24 były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski. - Oczywiście to jest niekonstytucyjne - dodał.
Prof. Maciej Gutowski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wyjaśniał, że po zmianach wprowadzonych przez PiS prokuratora krajowego nie można odwołać, bo na to potrzebna jest zgoda prezydenta. - U schyłku władzy zbudowano system, aby dać samotną wyspę, której nowa władza nie będzie mogła odwołać - dodał.
Źródło: tvn24.pl