Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w piątek, że od wtorku będzie można zapisywać na szczepienia przeciw COVID-19 dzieci od 5 do 11 lat. Akcja szczepień dzieci ma się rozpocząć 16 grudnia. Minister na konferencji pytany był między innymi o wysoki poziom zgonów z powodu COVID-19.
Niedzielski przedstawił na konferencji prasowej przed Szpitalem Tymczasowym w Opolu w piątek plany dotyczące szczepień dzieci od 5 do 11 lat. - Planujemy, że 13 (grudnia - red.) dotrą do Polski pierwsze dostawy szczepień. Te szczepienia będą dystrybuowane oczywiście i od 16 (grudnia - red.) będziemy chcieli rozpocząć już akcję szczepień dla dzieci - mówił.
Kiedy będzie można zapisać dzieci na szczepienie?
Podczas konferencji poinformowano także, że w najbliższą niedzielę i w poniedziałek w systemie elektronicznym będą wystawiane zlecenia dla dzieci.
Niedzielski powiedział, że zapisy na szczepienia będą odbywały się podobnie jak w przypadku dorosłych, czyli przez infolinię i za pośrednictwem strony internetowej. Oczywiście będzie musiał to robić opiekun, który powinien być także obecny przy szczepieniu dziecka - tłumaczył Niedzielski.
Komisja Europejska zatwierdziła szczepionkę Comirnaty firm Pfizer/BioNTech przeciw COVID-19 dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat po tym, jak Europejska Agencja Leków (EMA) wydała pozytywną rekomendację dla tego specyfiku. EMA uznała, że korzyści ze stosowania Comirnaty u dzieci w wieku 5-11 lat przewyższają ryzyko, szczególnie w przypadku chorób zwiększających prawdopodobieństwo ciężkiego przebiegu COVID-19.
- Przy tej okazji też warto powiedzieć, że fala zakażeń, zachorowań niestety okazuje się o wiele bardziej dolegliwa dla dzieci i dla młodszych osób. Dzisiaj słyszeliśmy kilka historii tak naprawdę o osobach w kwiecie wieku, o pacjencie o ile pamiętam 35-letnim, 50-letnim, którzy niestety bardzo szybko ze względu na pogorszenie wydolności oddechowej umierali - zwracał uwagę Niedzielski.
Niedzielski: niedecydowanie się na szczepienie jest naprawdę aktem braku odpowiedzialności
- Będziemy chcieli dzisiaj upublicznić przez Narodowy Instytut Zdrowia PZH raport, który przeanalizował prawdopodobieństwo zgonu u nas, w warunkach polskich, jeśli chodzi o osoby zaszczepione i niezaszczepione. Porównanie tych dwóch grup pokazuje, że szczepienie zmniejsza blisko 60-krotnie prawdopodobieństwo zgonu - mówił dalej na konferencji.
Ocenił, że "to są naprawdę dane, które są po prostu porażające i decydowanie się, czy raczej niedecydowanie się na szczepienie to naprawdę jest aktem braku odpowiedzialności i wobec siebie i wobec swoich najbliższych".
- To 60-krotnie większe ryzyko osoby niezaszczepionej dotyczące zgonu to jest liczba, która chyba mówi sama za siebie - dodał.
Niski poziom wyszczepienia wśród powodów wysokiej umieralności
Niedzielski w Opolu pytany był między innymi o przyczyny wysokiej umieralności w Polsce z powodu COVID-19. Powiedział, że może być ich kilka.
- Nie można wskazać jednej przyczyny. To jest zarówno niski poziom wyszczepienia, mówię niski w porównaniu z inny krajami europejskimi, jak i kwestia charakterystyki przebiegu mutacji delta - odpowiedział. Dodał, że nie bez znaczenia jest fakt, że osoby lekceważą sobie objawy choroby i w gorszym stanie trafiają do szpitala.
Minister mówił też, że okres od zakażenia do gwałtowanego pogorszenia stanu zdrowia jest w tej chwili krótszy, "co odbiera czas do reagowania".
W piątek odnotowano 571 zgonów z powodu COVID-19, w czwartek - 562, w środę - 592, a we wtorek - 504.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24