Lewica w kryzysie chce zajrzeć do kieszeni Kościoła, a konkretnie kapelanów. – Posługa nie musi być pełniona na etacie – argumentował Jerzy Wenderlich. – To megapopulizm – odciął się Zbigniew Girzyński. A ks. Kazimierz Sowa apelował: Przestańcie się licytować.
Lewica rzuciła pomysł, by w czasie kryzysu kapelani szpitalni zrezygnowali z pobieranego wynagrodzenia. Jerzy Wenderlich przyznał, że oszczędności dla budżetu nie będą wielkie, ale „są pieniądze, które mają wymiar znaczący i takie, które mają wymiar symboliczny”.
- Konkordat dał możliwość, by kapelani nieśli wsparcie duchowe, lewica nie chce ich tego pozbawić - ale niekoniecznie za pomocą sowitych etatów – argumentował. Jego zdaniem to niewłaściwe, żeby kapelan zarabiał więcej niż pielęgniarka, a w czasie kryzysu „każdy powinien zaciągać pasek o jedną dziurkę dalej”.
"Megaprymitywny populizm"
Ta inicjatywa oburza Zygmunta Girzyńskiego. - Poczułem pewien niesmak, a myślałem, że już stać lewicę, żeby w programowych wystąpieniach kierować się czymś innym niż prymitywnym antyklerykalizmem – stwierdził. Jego zdaniem środki wydawane na kapelanów są symboliczne, a SLD nie tyle chce oszczędzić budżet, co gra pod publiczkę.
- Jak pan uważa, że kapelani mają pełnić misję z poczucia serca, to niech SLD zrezygnuje z diet. To megaprymitywny populizm – pouczył. Wenderlich w odpowiedzi przypominał, że to PiS chciał, żeby posłowie płacili niższe podatki, a Lewica postulowała zlikwidowanie poselskiej trzynastki.
"Przestańcie się licytować"
Adwersarzy uspokajał ks. Sowa. – Apeluję: przestańcie się licytować na pozorne oszczędzanie, które niczego nie przynosi. A kapelani są pracownikami danego zakładu i z tego tytułu, co jest w kodeksie pracy, muszą otrzymywać stosowne wynagrodzenie – dodał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24