SLD chce zwołać wspólny kongres partii i organizacji lewicowych. Ramię w ramię m. in. z Unią Pracy, Zielonymi 2004 i Partią Kobiet. Jednak bez Ruchu Palikota, który ostatnio "w kluczowych sprawach udowodnił, że nie jest lewicowy". Politycy obu partii mogą spotkać się jednak już na początku czerwca na warszawskiej Paradzie Równości. Obie znalazły się bowiem w komitecie organizacyjnym tej imprezy.
Wspólny kongres lewicy to efekt ustaleń środowego spotkania szefa SLD Leszka Millera ze środowiskami lewicowymi. Miałby się odbyć na przełomie 2012 i 2013 roku. Jak się dowiedzieliśmy, konkretnej daty jeszcze nie ma, ponieważ Sojusz zaproponował to dopiero dziś. - Odzew był pozytywny, było bardzo wiele deklaracji poparcia - powiedział w rozmowie z tvn24.pl rzecznik SLD Dariusz Joński. I dodał, że teraz rozpoczną się prace nad kwestiami programowymi.
Ruch Palikota z lewicą ma niewiele wspólnego. Dariusz Joński, SLD
Bez Palikota
Na zaproszenie na kongres nie może jednak liczyć Ruch Palikota. Zdaniem polityków SLD ostatnio w kluczowych sprawach pokazał, że nie jest lewicowy. - Ramię w ramię głosował z rządem ws. wieku emerytalnego, przeciw referendum w tej sprawie, wcześniej przeciwko projektowi OPZZ podniesienia minimalnego wynagrodzenia, a także przeciw podatkowi bankowemu - argumentuje w rozmowie z nami Joński.
I podkreśla, że zupełnie inaczej jest w kwestiach np. podniesienia podatku VAT, za którym RP podniósł ręce w Sejmie. - Ruch Palikota z lewicą ma niewiele wspólnego - stwierdził rzecznik.
Co na to Janusz Palikot? W rozmowie z portalem tvn24.pl kwituje krótko: - Miller to Mao dzisiejszej lewicy. Wie lepiej niż wyborcy.
Miller to Mao dzisiejszej lewicy. Wie lepiej niż wyborcy. Janusz Palikot
Według sekretarza generalnego Sojuszu Krzysztofa Gawkowskiego kongres miałby pokazać nowe przesłanie programowe lewicy. - Chcielibyśmy, żeby to był kongres lewicy społecznej. W najbliższym czasie chcemy zapoczątkować prace nad programem i wszystkimi elementami przyszłego porozumienia lewicy - powiedział Gawkowski. Sekretarz Sojuszu jest zdania, że lewica powinna stworzyć wspólne listy w wyborach do europarlamentu.
W środowym spotkaniu wzięli udział przedstawiciele około 20 partii i organizacji lewicowych, w tym: Unii Pracy, Partii Kobiet, Zielonych 2004, Krajowej Partii Emerytów i Rencistów, Partii Regionów, Stowarzyszenia Ordynacka i Stowarzyszenia Pokolenia, OPZZ, ZNP, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Polskiego Związku Działkowców, Forum Związków Zawodowych, Związku Zawodowego Pracowników Rolnych RP, Związku Zawodowego "Budowlani".
Razem mimo woli
Może się jednak okazać, że politycy obu partii - deklarujących się jako lewicowe - spotkają się na planowanej na 2 czerwca Paradzie Równości. I choć politycy zarówno SLD, jak i RP wzajemnie zarzucają sobie brak lewicowości, to obie znalazły się w komitecie organizacyjnym tegorocznej Parady.
Rzecznik SLD pytany przez nas o spotkanie z politykami Ruchu Palikota podczas Parady powiedział, że w RP są politycy, z którymi można wyobrazić sobie wspólny marsz. Zaraz jednak dodał, że ze względu na ostatnie zachowania Ruchu Palikota (m. in. głosowania w Sejmie) ciężko jest sobie wyobrazić wspólną manifestację.
Jak informują organizatorzy Parady w tym roku manifestacja środowisk LGBT (lesbijek, gejów, biseksualistów i osób transseksualnych) oraz osób sprzeciwiających się homofobii i dyskryminacji będzie miała dłuższą trasę i wcześniejszy - ze względu na Euro 2012 - termin niż w ubiegłych latach. Parada przejdzie sprzed Sejmu m.in. Alejami Ujazdowskimi, ulicami Kruczkowskiego, Tamką, Świętokrzyską, Krakowskim Przedmieściem, a zakończy się na Placu Teatralnym. Tam też odbędzie się Miasteczko Równości.
Źródło: tvn24.pl, PAP