- Przyczyną rozstania SLD z PD jest strach Wojciecha Olejniczaka przed czerwcowym kongresem partii. Ten manewr ma mu pomóc umocnić pozycję - diagnozował w "Magazynie 24 Godziny" Leszek Miller. - Odbijamy w lewo, bo Polska potrzebuje prawdziwej lewicy - ripostował rzecznik SLD Tomasz Kalita.
Nasze drogi z Demokratami się rozchodzą, bo istnieją ogromne rozbieżności programowe - np. sprawa zmian kodeksu pracy, czy aborcja. Tomasz Kalita, SLD
Od początku kwestionowałem koncepcję LiD-u. Najgorsze jest to, że oszukani zostali wyborcy, którzy wierzyli, że LiD jest długofalową szansą na odzyskanie wpływów przez lewicę. To jest tez policzek dla aktywistów SLD, którym łamano kręgosłupy namawiając do pracy na rzecz LiD-u. Leszek Miller, PL
- Nasze drogi z Demokratami się rozchodzą, bo istnieją ogromne rozbieżności programowe - np. sprawa zmian kodeksu pracy, czy aborcja - tłumaczył Kalita. - Te różnice istniały zawsze. To było od początku porozumienie towarzyskie bez wspólnego programu, pod patronatem Aleksandra Kwaśniewskiego - odpowiadał Miller.
Kalita odpierał te zarzuty, tłumacząc, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy diametralnie zmieniła się sytuacja na polskiej scenie politycznej. - Nie ma już zagrożenia demokracji ze strony populistycznej prawicy. Przyszedł czas by zmierzyć z realnymi konfliktami społecznymi. Są nowe wyzwania dla lewicy - mówił. Dodał, że jego zdaniem już wkrótce na ulice powrócą nauczyciele, lekarze i inne grupy zawodowe. - Dlatego potrzebna jest prawdziwa lewica - podkreślił.
"SLD oszukał wyborców"
-Od początku kwestionowałem koncepcję LiD-u. Najgorsze jest to, że oszukani zostali wyborcy, którzy wierzyli, że LiD jest długofalową szansą na odzyskanie wpływów przez lewicę. To jest tez policzek dla aktywistów SLD, którym łamano kręgosłupy namawiając do pracy na rzecz LiD-u - grzmiał Miller. - Kiedyś pan mówił, że PD to nowoczesna lewica i kiedyś ta współpraca panu nie przeszkadzała. Chciał pan startować z list LiD - odcinał się Kalita.
Podsumowując dyskusję Miller stwierdził, że jego zdaniem LiD będzie trwał, ale złożony z trzech partii: PD, SdPL i Unii Pracy. - Te trzy ugrupowania stworzą osobny klub parlamentarny, a SLD swój - powiedział były premier. Dodał też, że w jego odczuciu na czerwcowym kongresie partii największe szanse na zdobycie przywództwa w SLD ma Jerzy Szmajdziński. - To bardzo dobra kandydatura - ocenił.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. tvn24.pl (Artur Tarkowski)