"Młody wiek pani rzecznik nie usprawiedliwia durnoty i niekompetencji" - napisał na stronie internetowej SLD Leszek Miller. Odpowiedział w ten sposób na słowa rzeczniczki Kancelarii Prezydenta. Komentując zapowiedź wysłania przez szefa Sojuszu listu do prezydenta z pytaniem czy ten zgadza się ze słowami kard. Stanisława Dziwisza Joanna Trzaska - Wieczorek powiedziała w piątek, że inicjatywa Millera to "przejaw bezsilności lub cynizmu" szefa SLD. W sobotę w rozmowie z tvn24.pl odpowiedziała Millerowi.
Metropolita krakowski powiedział podczas czwartkowych uroczystości święta Bożego Ciała m.in. że: "W społeczeństwie demokratycznym rządzi większość. Pluralizm poglądów i postaw ludzi tworzących nasze społeczeństwo jest faktem. Przyjmujemy ten fakt do wiadomości. Tym niemniej trzeba jasno stwierdzić, że wierność prawdzie obowiązuje wszystkich, również prawodawców. Prawdy nie ustala się przez głosowanie, dlatego nawet parlament nie jest powołany do tworzenia odrębnego porządku moralnego niż ten, który jest wpisany głęboko w serce człowieka, w jego sumienie".
Dodał, że Kościół przypomina człowiekowi o jego godności i powołaniu, o wartości życia, o nadrzędności prawa Bożego nad prawem stanowionym przez prawodawcze instytucje.
Szybka reakcja
Reagując na te słowa szef SLD Leszek Miller zapowiedział wystosowanie listu do prezydenta z pytaniem, czy Bronisław Komorowski zgadza się ze słowami kard. Stanisława Dziwisza poświęconymi - według przewodniczącego Sojuszu - "prymatowi prawa bożego nad prawem stanowionym".
Millerowi odpowiedziała głosem swojego rzecznika Kancelaria Prezydenta - Joanny Trzaski-Wieczorek - podały Fakty TVN. "To jest przejaw bezsilności lub cynizmu Leszka Millera. Bezsilności, bo widocznie szef SLD oczekuje, że to prezydent w jego imieniu będzie prowadził polemikę z hierarchami Kościoła, co jest wykluczone. Cynizmu, bo gdy rządziła lewica i uchwalała nową konstytucję, Leszek Miller nie miał podobnych wątpliwości" - przekazała Kancelaria.
Strażnik żyrandola
Miller odniósł się do odpowiedzi rzeczniczki na stronie SLD. "Zapowiedziałem, że w imieniu SLD skieruję do Bronisława Komorowskiego list, w którym zwrócę się o stanowisko prezydenta do słów hierarchy. Jako strażnik konstytucji prezydent nie może traktować obojętnie prymatu religii nad prawem stanowionym przez instytucje demokratycznego państwa. Nożyce odezwały się szybko w postaci rzeczniczki kancelarii prezydenta. Okazało się, że moja inicjatywa jest przejawem bezsilności lub cynizmu" - napisał Millera.
Szef SLD ocenił, że "młody wiek pani rzecznik nie usprawiedliwia durnoty i niekompetencji". "Nie chodzi o polemikę z duchownymi tylko o stanowisko prezydenta w fundamentalnej sprawie źródeł stanowienia prawa. Nie chodzi też o wątpliwości w czasie uchwalania konstytucji , bo w tamtym czasie żaden hierarcha nie domagał się prymatu prawa Bożego nad prawem stanowionym" - pisze Miller.
"Wychodząc z kontekstu słów kardynała nietrudno zrozumieć, że idzie o ustalenie, czy prezydent Komorowski jest strażnikiem konstytucji, czy opiekunem żyrandola. Rzeczniczka pana prezydenta oświadczyła, że jest strażnikiem żyrandola" - ocenił polityk. Potem powtórzył podobne argumenty na konferencji prasowej.
Radykalizm Millera
Joanna Trzaska-Wieczorek w rozmowie z tvn24.pl zareagowała w sobotę na słowa Leszka Millera. - Nie zamierzam odpowiadać na personalny atak pod moim adresem. W ostatnim czasie można odnieść wrażenie, że pan Leszek Miller ściga się na radykalizm z panem Januszem Palikotem, zapominając o praktyce swojego funkcjonowania w strukturach rządowych w latach 90. - powiedziała.
I podkreśliła: - Pan prezydent nie zamierza brać w tym udziału.
Autor: mn/tr / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24