Minister Michał Wójcik z Solidarnej Polski powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24, że jego ugrupowanie nie ma jeszcze stanowiska w sprawie daniny od reklam. - Stworzyliśmy grupę ekspertów, taki zespół, który przygotowuje opinię. I na podstawie tej opinii przedstawimy swoje stanowisko - dodał.
Kilkadziesiąt polskich firm medialnych wystosowało 9 lutego "List otwarty do rządu i liderów ugrupowań politycznych" w sprawie zapowiadanej daniny od reklam. "Jest to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media" - oświadczono w liście.
W środę 10 lutego redakcje przeprowadziły wspólny protest pod hasłem "Media bez wyboru". Był sprzeciwem wobec obarczenia ich dodatkową opłatą. Kilkadziesiąt kanałów telewizyjnych wstrzymało na cały dzień emisję programów - widzowie zobaczyli czarne ekrany telewizorów. Część rozgłośni zamiast programów nadawała tylko komunikat o proteście, na stronach serwisów informacyjnych internautów witały czarne plansze, wiele serwisów nie działało. Do akcji przyłączyły się również dzienniki, które opublikowały informację o akcji na swoich "jedynkach". W ciągu dnia liczba sygnatariuszy listu do rządu wzrosła z 47 do blisko 60.
"Żeby zagłosować, to trzeba mieć pełną wiedzę na temat skutków konkretnych przepisów"
Michał Wójcik, polityk Solidarnej Polski i minister członek Rady Ministrów był pytany w czwartek w "Jeden na jeden" w TVN24, jak w tej sprawie zagłosuje jego ugrupowanie. - Nie mamy jeszcze stanowiska. Stworzyliśmy grupę ekspertów, taki zespół, który przygotowuje opinię. I na podstawie tej opinii przedstawimy swoje stanowisko - zapowiedział.
- Żeby zagłosować, to trzeba mieć pełną wiedzę na temat skutków konkretnych przepisów, które zostały przygotowane. Z nami nie było to konsultowane wcześniej. Nie rozmawialiśmy na ten temat, więc damy sobie trochę czasu, żeby jednak przedstawić stanowisko Solidarnej Polski - mówił Wójcik. Dodał jednak, że "potrzebne są zmiany".
Źródło: TVN24