- Nas interesuje to, aby władze brytyjskie zagwarantowały obecność pana Michała K. w postępowaniu ekstradycyjnym na podstawie europejskiego nakazu aresztowania i aby sąd podjął decyzję w tej sprawie - powiedziała rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak o wyjściu Michała Kuczmierowskiego z aresztu.
W poniedziałek były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski wyszedł z londyńskiego aresztu. Kuczmierowski usłyszał w sierpniu ubiegłego roku zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. W związku z tym został na początku września zatrzymany w Londynie. Polska następnie zwróciła się o jego ekstradycję. Obecnie brytyjski sąd magistracki prowadzi postępowanie w tej sprawie.
Kuczmierowski wyszedł z aresztu za kaucją, która - według brytyjskiego prawa - jest podzielona na zabezpieczenie, wynoszące 200 tysięcy funtów i poręczenie majątkowe o wartości 365 tysięcy funtów, czyli w sumie równowartość ponad 2,8 miliona złotych.
Prokuratura: wyjście Kuczmierowskiego z aresztu nie utrudnia śledztwa
Rzeczniczka Prokuratora Generalnego prokurator Anna Adamiak zapewniła, że wyjście Kuczmierowskiego z aresztu nie utrudnia śledztwa. - Przyjmujemy decyzję brytyjskiego sądu. Nas interesuje tylko jedna kwestia - nie to, czy pan Michał K. pozostaje w izolacji, czy pozostaje na wolności. Nas interesuje to, aby władze brytyjskie zagwarantowały obecność pana Michała K. w postępowaniu ekstradycyjnym na podstawie europejskiego nakazu aresztowania i aby sąd ten podjął decyzję - powiedziała Adamiak.
Podczas konferencji prasowej padło też pytanie, kiedy można spodziewać się ekstradycji Kuczmierowskiego. - Trudno nam wskazać termin decyzji sądu brytyjskiego, to kwestia tempa pracy tego sądu. Trudno nam się do tego odnieść - odpowiedziała Adamiak.
Kuczmierowski zarzuca stronniczość prokuraturze. Adamiak: realizuje tak swoje prawo do obrony
Kuczmierowski po wyjściu z aresztu powiedział dziennikarzom, że "czekano z wydaniem nakazu zatrzymania do momentu", kiedy wyjedzie za granicę. Odniosła się do tego rzeczniczka Prokuratora Generalnego.
- Powiem tak: oczywiście pan Michał K. ma prawo do realizowania swojego prawa do obrony. (...) Te okoliczności zostały zweryfikowane przez sąd brytyjski. Gdyby sąd brytyjski powziął jakiekolwiek wątpliwości, że te międzynarodowe poszukiwania i europejski nakaz aresztowania były przejawem niewłaściwego działania polskiej prokuratury, to zapewniam państwa, że nie zastosowano by aresztu ekstradycyjnego wobec pana Michała K. - tłumaczyła prokurator Adamiak.
- Pan Michał K. może mówić, co uważa za stosowne, ale proszę pamiętać o sytuacji, w jakiej się znajduje. Realizuje w ten sposób swoje prawo do obrony, do czego ma pełne prawo - dodała.
Rzecznik PK prokurator Przemysław Nowak dodał, że gdyby Michał Kuczmierowski chciał współpracować z prokuraturą, to "mógł po prostu się stawić". - Nic nie stało na przeszkodzie, skoro miał taką wolę, żeby się w Polsce pojawić i stawić w prokuraturze - stwierdził prokurator.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański