Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę, że gdyby dzisiaj zmienił premiera, to nastąpiłby moment realnego testu jego większości, dlatego że wszyscy przyszliby do niego z żądaniami - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-Koalicja Polska). - Tego się bał i dlatego nie odwołał Morawieckiego - ocenił.
W ostatnim czasie pojawiały się doniesienia, według których miałoby dojść do zmiany na stanowiska premiera. Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński powiedział we wtorkowej "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że gdyby koalicja rządząca miała większość w Sejmie, to Mateusz Morawiecki nie byłby już premierem.
- Nie było w historii Rzeczpospolitej tak upokarzanego premiera przez własną partię i własnego lidera, jak jest Mateusz Morawiecki - ocenił Michał Kamiński.
Kamiński: tego Kaczyński się bał, dlatego nie odwołał Morawieckiego
- Ponieważ Jarosław Kaczyński, który w tym względzie chodzi po ziemi i wie, że władza w Polsce leży w Sejmie i wie, że najłatwiej mu stracić władzę właśnie w Sejmie, a nie w wyborach, gdzie kontroluje dużo więcej rzeczy, to zdaje sobie sprawę, że gdyby dzisiaj zmienił wewnątrz tego obozu premiera, to nastąpiłby moment realnego testu jego większości, dlatego że wszyscy przyszliby do niego z żądaniami - mówił Kamiński.
Gość "Rozmowy Piaseckiego" dodał, że Jarosław Kaczyński musiałby zdobyć w głosowaniu za nowym premierem 231 głosów. - Tego się bał i dlatego nie odwołał Morawieckiego - ocenił wicemarszałek Senatu.
Kamiński: Morawiecki nadaje się na kozła ofiarnego
Kamiński mówił, iż rządzący "zdają sobie sprawę, że narasta kryzys gospodarczy i że nie mają żadnego pomysłu, jak sobie z tym kryzysem poradzić".
- Część z nich argumentuje, zapewne nie bez racji, że trzeba będzie już szybko znaleźć dla własnego elektoratu kozła ofiarnego. Także własnemu elektoratowi trzeba będzie powiedzieć, dlaczego jest źle - dodał.
Jego zdaniem "Morawiecki nadaje się na kozła ofiarnego".
Kamiński mówił, że konflikt w Prawie i Sprawiedliwości narasta z wielu powodów. - Jednym z nich jest próba szukania kozła ofiarnego, próba przejęcia władzy, widząc, że Morawiecki jest słaby. Zaraz się pojawia iluś chętnych na jego stanowisko. Mamy też spadające sondaże, niepewną sytuację międzynarodową. To wszystko powoduje, że oni są w nerwach - ocenił.
Dodał, że politycy obozu rządzącego "nie umieją sobie poradzić z realną polityką". - Myśmy zapłacili nadlimitowymi śmierciami w covidzie właśnie za ich nieudolność, za to zderzenie ich gadania z ich brakiem działania i dzisiaj jest podobnie. Wszędzie tam, gdzie trzeba rozwiązać realny problem, okazuje się, że oni nie mają pomysłu - powiedział gość TVN24.
Kamiński: trzeba podjąć próbę zmiany rządu
Wicemarszałek Senatu mówił także o próbie przejęcia przez opozycję władzy w kraju. - Uważam, że jeśli opozycja nie podejmie próby zmiany rządu już teraz, to będzie bardzo trudno jej odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie podjęła próby ratowania polskich finansów w momencie, kiedy było jasne, że Polska traci ogromne pieniądze z Unii Europejskiej - powiedział.
Dodał, że dzisiaj kwestia przejęcia władzy to jest kwestia tego, czy do budżetu trafią pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy.
Zdaniem Kamińskiego "przyjdzie moment, że nawet nasi przyjaciele z Platformy Obywatelskiej dojrzą do tego, że taką próbę (przejęcia władzy - red.) trzeba podjąć".
- Dzisiaj trzeba dogadać się z pięcioma osobami. Z żadnym Kaczyńskim, żadnym (Jarosławem) Gowinem, nikim strasznym. Trzeba znaleźć pięciu ludzi po tamtej stronie, żeby zagłosowali za dobrym premierem w jednym głosowaniu - ocenił.
Kamiński: Kosiniak-Kamysz byłby najlepszym premierem
- Ja wierzę, że władza w Polsce w jakimś sensie leży na ulicy. Dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość zaprasza nas do tego, żeby ich przetestować w Sejmie. Nawet jeżeli mój plan by się nie udał, czyli kandydat opozycji na premiera przegrałby głosowanie w Sejmie - jednym, dwoma głosami - to wiedzielibyśmy, jacy konkretnie ludzie z imienia i nazwiska ponoszą odpowiedzialność za to, co się w Polsce dzieje - mówił polityk.
Dodał, że opozycja pokazałaby, że była gotowa rządzić już teraz.
Na pytanie, kto miałby być kandydatem opozycji na premiera, Michał Kamiński powiedział, że Władysław Kosiniak-Kamysz "byłby najlepszym premierem".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24