Za sprawą prezydenta mamy do czynienia z sytuacją, w której dochodzi do tego, że będziemy mieli za chwilę dwa Sądy Najwyższe i dwóch pierwszych prezesów Sądu Najwyższego - powiedziała we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 mecenas Joanna Parafianowicz. - Będziemy mieli pierwszego prezesa i dublera pierwszego prezesa, będziemy mieli dublerów sędziów Sądu Najwyższego - dodała.
Minister prezydenckiej kancelarii Andrzej Dera w rozmowie z reporterem TVN24 potwierdził, że wśród 11 wakatów znajduje się także etat pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf.
- Nie uznam tego, ale stanę przed faktem dokonanym - powiedziała w wywiadzie dla RMF FM profesor Gersdorf. - Na pewno nie będę się bić, przecież na siłę się tutaj nie zainstaluję - dodała.
"Neo-KRS, neo-Sąd Najwyższy"
Do tej sytuacji odniosła się we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 mecenas Joanna Parafianowicz. Jak mówiła, "politycy ustawami zmieniają konstytucję". - W tej chwili tworzą alternatywną rzeczywistość. Mamy już tak zwany neo-KRS, za chwilkę będziemy mieli neo-Sąd Najwyższy - mówiła.
Pytana, co może się teraz wydarzyć, odpowiedziała że "wydarzyć się może wszystko". - Ta sytuacja, z którą mamy dzisiaj do czynienia, jest naturalną konsekwencją polityki Prawa i Sprawiedliwości, która jest wdrażana w życie od dwóch lat - oceniła.
- Mnie osobiście bardzo smuci to, że prezydent, który jest - teoretycznie przynajmniej - apolityczny, sprawia wrażenie przedłużonej ręki partii rządzącej. Przyklepuje regularnie zachowania, które są niezgodne z prawem, niezgodne z konstytucją. Za sprawą pana prezydenta właśnie mamy do czynienia z sytuacją, w której dochodzi do tego, że będziemy mieli za chwilę dwa Sądy Najwyższe i dwóch pierwszych prezesów Sądu Najwyższego - tłumaczyła.
"Dubler pierwszego prezesa Sądu Najwyższego"
Jak powiedziała, "nie ma wątpliwości co do tego, że zostanie wyznaczona osoba, która będzie pełniła funkcję pierwszego prezesa Sądu Najwyższego". - Będziemy mieli do czynienia z tym zjawiskiem, które obserwujemy w odniesieniu do KRS-u, czy Trybunału Konstytucyjnego, czyli z tak zwanymi dublerami - mówiła mecenas Parafianowicz.
- Będziemy mieli pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, dublera pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, będziemy mieli dublerów sędziów Sądu Najwyższego. Za chwilę to samo będzie się działo w Naczelnym Sądzie Administracyjnym - wymieniała.
"Są pewne osoby w państwie, które mogą stanąć przed Trybunałem Stanu"
Zwróciła także uwagę, że pierwszy prezes przewodzi zarazem pracom Trybunału Stanu, którego zadaniem jest osądzanie polityków postępujących niezgodnie z konstytucją. - Od dłuższego czasu prawnicy mówią, że są pewne osoby w państwie - nie chcę pokazywać palcem na pana prezydenta - które mogą stanąć w przyszłości przed Trybunałem Stanu - powiedziała.
Jednak jak oceniła, to przyszłość bliżej nieokreślona. - Bo tutaj musiałoby dojść do zmiany partii rządzącej, natomiast mówi się o tym faktycznie, że pewne działania pana prezydenta kwalifikują się do tego - skomentowała.
Pytania Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy zwrócił się 2 sierpnia do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pięcioma pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi zasady niezależności sądów i niezawisłości sędziów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek.
SN postanowił jednocześnie zawiesić stosowanie przepisów trzech artykułów ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia.
Trybunał zajął się wnioskiem
Decyzję o wyznaczeniu sędziego sprawozdawcy i rzecznika generalnego podjął osobiście prezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To bardzo szybkie tempo prac - potwierdziły w nieoficjalnych rozmowach źródła w Trybunale.
Autor: kb//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24