Premier Mateusz Morawiecki dołączył do grona urzędujących już wiceprezesów Prawa i Sprawiedliwości: Beaty Szydło, Joachima Brudzińskiego, Mariusza Błaszczaka, Mariusza Kamińskiego oraz Antoniego Macierewicza. To decyzja Rady Politycznej tej partii, która obradowała w niedzielę. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki potwierdził dodatkowo, że Michał Dworczyk dołączył do Komitetu Politycznego PiS.
W Warszawie obraduje nowa Rada Polityczna PiS. Rada wybrała na wiceprezesów partii premiera Mateusza Morawieckiego, byłą premier, europosłankę Beatę Szydło, europosła Joachima Brudzińskiego, szefa resortu obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, szefa resortu spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego oraz posła Antoniego Macierewicza.
Rada Politycza poza wyborem wiceprezesów, wybrała też Sekretarza Generalnego - został nim Krzysztof Sobolewski, a także dokonała zmian składu Komitetu Politycznego i Komisji Etyki.
Nowa Rada Polityczna PiS została wybrana podczas sobotniego Kongresu ugrupowania, na którym Jarosław Kaczyński został wybrany na prezesa partii na kolejną kadencję
Dworczyk w Komitecie Politycznym partii
Krótko po podaniu tej wiadomości z dziennikarzami rozmawiał szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Przekazał, że Morawiecki "uzyskał najlepszy wynik spośród kandydatów na wiceprezesów". - Jego pozycja jest niezwykle mocna - podkreślił.
Na pytanie, czy Michał Dworczyk dołączył do Komitetu Politycznego, Terlecki odpowiedział krótko: - Tak.
Terlecki został zapytany o słowa Jarosława Kaczyńskiego wypowiedziane w niedzielę podczas posiedzenia Rady Politycznej. Prezes PiS mówił między innymi o konieczności bycia przygotowanym na "zaostrzenie walki politycznej".
- Trzeba być gotowym, rzeczywiście - przyznał szef klubu PiS. Przekazał, że mimo to podczas wystąpień na Kongresie i na Radzie Politycznej "nie było mowy o opozycji". - Nie zajmujemy się opozycją, zajmujemy się Polską. Chcemy, aby Polski Ład był wystarczająco przekonywający dla wyborców, aby poparcie dla naszej partii znacząco wzrosło. To oczywisty cel naszego działania - tłumaczył Terlecki.
Mówiąc o uchwale zakazującej rodzinom polityków PiS zasiadania w radach nadzorczych państwowych spółek, Terlecki potwierdził, że wprowadzona została ona od soboty 3 lipca, czyli od dnia, kiedy została przedstawiona publicznie. Na pytanie, jak w praktyce będzie wyglądało jej egzekwowanie, Terlecki wyjaśnił, że "osoby, które kwalifikują się pod rygory tej uchwały muszą się liczyć (z tym - red.), że ich krewni pożegnają się ze stanowiskami".
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl