Martyna Wojciechowska: Nie boję się trudnych pytań. Nie ma takiego, na które nie udzielę odpowiedzi

Blogerka, dziennikarka, podróżniczka i działaczka społeczna Martyna Wojciechowska jest jedną z prelegentek na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie. W niedzielę po południu wzięła udział w panelu "Pomaganie bez granic. Spotkanie z Martyną Wojciechowską i Agnieszką Sikorą".

Przed dyskusją Wojciechowska rozmawiała z reporterką "Faktów" TVN Arletą Zalewską. Pytana, dlaczego zdecydowała się wziąć udział w wydarzeniu, podkreśliła: - Bo dla mnie nie ma niczego ważniejszego niż to, żeby rozmawiać z młodzieżą. Od nich, od młodego pokolenia zależy to, jak ten kraj będzie wyglądał. Jej zdaniem "możliwość porozmawiania z młodymi ludźmi to okazja, której po prostu nie można przegapić".

Na uwagę, że młodzież stawia często trudne pytania, podróżniczka powiedziała: - Ja się nie boję absolutnie trudnych pytań.

- Zresztą sama mówię o tym często, że nie ma takiego pytania, na które nie udzielę odpowiedzi. Bo kto pyta, nie błądzi - dodała Wojciechowska. 

W kontekście tematu swojego panelu, Wojciechowska była również pytana, jak mówić o pomaganiu, by nie stracić do niego energii.

Zauważyła, że "my, Polacy, pomagamy od bardzo dawna", nie tylko od momentu inwazji Rosji na Ukrainę. - Umówmy się, organizacjami pozarządowymi ten kraj stoi - dodała.

Według niej, "umiejętność Polaków do mobilizowania się w trudnych sytuacjach jest imponująca, jest dostrzegana na całym świecie i naprawdę wielki podziw płynie z całego świata". - Pytanie rzeczywiście, jak długo nam wystarczy tego zapału, bo sami zaczynamy się borykać z coraz większymi problemami. Ale ja wierzę – wierzę w Polaków i wierzę w Polskę, wierzę w to, że mimo wszystko będziemy w stanie się mobilizować - dodała Wojciechowska.

CZYTAJ TAKŻE: Krastev: łatwo jest mówić, że wspieramy Ukraińców, ale jeśli uderza to w nas osobiście, to perspektywa robi się inna