Mariusz T. po odbyciu kary 25 lat więzienia za zabójstwo czterech chłopców, ponownie stanie przed sądem. Został oskarżony o posiadanie pornografii dziecięcej. Sąd Rejonowy w Gostyninie (woj. mazowieckie) pierwsze terminy procesu wyznaczył na kwiecień.
Sąd w Gostyninie wyznaczył dwa terminy: 17 i 24 kwietnia. Proces Mariusza T., m.in. ze względów bezpieczeństwa, będzie się toczył w specjalnej sali płockiego Sądu Okręgowego – poinformowała rzeczniczka sądu Iwona Wiśniewska-Bartoszewska.
- Postępowanie będzie prowadził Sąd Rejonowy w Gostyninie. Jako że nie posiada on odpowiedniej sali, będzie korzystał z pomieszczeń płockiego Sądu Okręgowego - wyjaśniła sędzia Wiśniewska-Bartoszewska.
Jak przyznała, nie jest wykluczone, że na pierwszej rozprawie sąd może podjąć decyzję o wyłączeniu jawności procesu z uwagi na charakter zarzutów, czyli posiadania pornografii dziecięcej.
Decyzja Sądu Najwyższego
Mariusz T., po odbyciu kary 25 lat więzienia za zabójstwo czterech chłopców przebywa w specjalnym ośrodku w Gostyninie. Właśnie ze względu na miejsce aktualnego pobytu oskarżonego Sąd Najwyższy postanowił pod koniec stycznia, że sprawę T. rozpozna tamtejszy sąd. O takie rozstrzygnięcie wnosił sąd w Strzelcach Opolskich, gdzie początkowo sprawa trafiła.
Sąd Najwyższy wydając decyzję o przekazaniu sprawy Mariusza T. do rozpoznania przez sąd w Gostyninie argumentował, że „dobro wymiaru sprawiedliwości należy postrzegać jako konieczność stworzenia takich warunków, aby sprawa toczyła się sprawnie, a rozstrzygnięcie zapadło bez zbędnej zwłoki”.
Specjalna sala
Sąd Rejonowy w Gostyninie należy do sądów okręgu płockiego. Sala „A” Sądu Okręgowego w Płocku, gdzie będzie toczył się proces Mariusza T., znajduje się w sąsiedztwie tamtejszego Zakładu Karnego i aresztu. Posiada ona specjalne zabezpieczenia, w tym oddzielone miejsca dla oskarżonych i publiczności oraz monitoring.
W tej samej sali od października 2007 r. do marca 2008 r. toczył się m.in. głośny proces 11. oskarżonych o porwanie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika, syna przedsiębiorcy z Drobina.
Mariusz T. spędził już 25 lat w więzieniu
Mariusz T. to pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na mocy amnestii na 25 lat więzienia. 11 lutego 2014 r. zakończył odbywanie kary. Dwa miesiące później – w kwietniu - Sąd Apelacyjny w Rzeszowie na mocy ustawy o nadzorze nad groźnymi przestępcami uznał, że T. jest osobą zagrażającą innym i nakazał umieszczenie go w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym przy Regionalnym Ośrodku Psychiatrii Sądowej w Gostyninie pod Płockiem.
W Sądzie Najwyższym na wyznaczenie terminu oczekuje skarga kasacyjna Mariusza T. na orzeczenie rzeszowskiego sądu dotyczące nakazu umieszczenia go w tym ośrodku. Skarga ta została przyjęta do rozpoznania w październiku 2014 r.
Trzy zarzuty
Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich postawiła Mariuszowi T. trzy zarzuty. Pierwszy dotyczy sprowadzenia od nieustalonej osoby i posiadania od kwietnia 2006 r. do 21 lutego 2014 r. w Zakładzie Karnym nr 2 w Strzelcach Opolskich i w jego rodzinnym domu w Piotrkowie Trybunalskim treści pornograficznych z udziałem małoletnich poniżej lat 15 w postaci zdjęć i filmów zawartych na 1318 plikach. Grozi mu za to do 5 lat więzienia.
Drugi z zarzutów to posiadanie od 18 grudnia 2008 r. do 21 lutego 2014 r. w tym samym zakładzie karnym 18 plików zawierających treści pornograficzne przedstawiające "przetworzony wizerunek małoletniego uczestniczącego w czynnościach seksualnych.
Szef Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Opolskich Henryk Wilusz tłumaczył, że w przypadku przetworzonego wizerunku chodzi np. o przeklejanie twarzy małoletnich na obrazy ciał osób dorosłych. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Ponadto T. postawiono zarzut posiadania nielegalnego oprogramowania komputerowego, głównie gier, za co również grozi mu do 5 lat więzienia.
„W tym czasie lubił to oglądać”
Mariusz T. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Akt oskarżenia obejmuje okres, od którego T., po uzyskaniu zgody władz więzienia, miał w swojej celi prywatny komputer - oraz czas, gdy trzy twarde dyski, na których znaleziono pliki z dziecięcą pornografią przesłał do swojej matki do Piotrkowa Trybunalskiego w lutym 2012 r., i gdy zostały one tam znalezione dwa lata później - w lutym 2014 r.
Fakt, iż na dyskach mogą być materiały z pornografią dziecięcą, zgłosiła organom ścigania matka T.
Jak relacjonował prokurator, oskarżony - pytany o to, dlaczego posiadał pliki z dziecięcą pornografią - miał powiedzieć, że „lubił to oglądać”. Biegli powołani w sprawie przez prokuraturę orzekli, że T. w trakcie popełniania czynów objętych aktem oskarżenia był w pełni poczytalny.
Autor: geb//plw / Źródło: PAP