Cała uwaga marszałka Sejmu Szymona Hołowni powinna być skoncentrowana na tym, aby jasno wyegzekwować to, co sąd powiedział o Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku - ocenił szef klubu Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga Krzysztof Paszyk. Jak dodał, nie wyobraża sobie, że podejmą pracę i będą uczestniczyć w najbliższym posiedzeniu Sejmu. Skazani prawomocnym wyrokiem mają wygaszone mandaty, ale figurują na stronie sejmowej. Reporterka TVN24 Agata Adamek zwróciła się z pytaniem do Kancelarii Sejmu, czy wypłacono im dietę poselską za styczeń.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w grudniu zeszłego roku wygasił mandaty poselskie Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi, prawomocnie skazanym w związku z tzw. aferą gruntową.
Już po decyzji marszałka Sejmu Kamiński i Wąsik uczestniczyli w obradach Sejmu. Co będzie na najbliższym posiedzeniu, które jest zaplanowane na 10-11 stycznia? - Ja nie wyobrażam sobie osobiście, że obydwaj panowie podejmą pracę i będą uczestniczyć w najbliższym posiedzeniu Sejmu - powiedział reporterce TVN24 Agacie Adamek szef klubu Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga Krzysztof Paszyk.
- Polacy oczekują od nas, również od parlamentarzystów, od osób kierujących pracami Sejmu, porządku. Żeby nie było świętych krów, które będą przychodzić tu i pokazywać, że za nic mają prawo, za nic mają wyroki sądu. Więc moim zdaniem cała uwaga powinna być dzisiaj pana marszałka skoncentrowana na tym, aby jasno wyegzekwować to, co sąd powiedział o panu Kamińskim i o panu Wąsiku - ocenił.
Reporterka TVN24 zauważyła, że zarówno Kamiński, jak i Wąsik figurują cały czas na stronie sejmowej jako posłowie, członkowie klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Zwróciła się do Kancelarii Sejmu z pytaniem, czy w związku z tym, że ich mandaty są wygaszone, dostali wypłatę diety poselskiej za styczeń. Jak wyjaśniła Adamek, dieta jest wypłacania z góry na kolejny miesiąc.
Skowrońska: tylko decyzja prezydenta o ich ułaskawieniu może mówić o czymś nowym
- Czekamy na ostateczne decyzje prezydenta, bo tylko decyzja prezydenta o ich ułaskawieniu może mówić o czymś nowym - powiedziała posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Skowrońska.
- Ale jesteśmy w całkiem nowym zjawisku. Uchylony mandat nie obowiązuje. Co dzisiaj, jakie skutki wywoływałoby ułaskawienie prezydenta? Sami nie wiemy. To jest pat - dodała.
Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych napisała w środę po południu na platformie X: "Nie wiem, skąd się bierze, ani z czego wynika rozpowszechnianie informacji o tym, że prezydent Andrzej Duda się ugnie, że drugi raz podpisze ułaskawienie Maciejowi Wąsikowi i Mariuszowi Kamińskiemu".
Napisała też, że "Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, jeśli zostaną osadzeni w zakładzie karnym, będziemy traktować jak więźniów politycznych, bo bez dwóch zdań mamy do czynienia z zemstą polityczną".
Wójcik: jeżeli ktoś ułaskawiony idzie do więzienia, jest więźniem politycznym
Reporterka TVN24 pytała Michała Wójcika, polityka Suwerennej Polski (klub PiS), czy można naprawdę pozwalać sobie na to, żeby o Wąsiku i Kamińskim mówić jako o więźniach politycznych, mając na uwadze innych więźniów politycznych i ich losy, które możemy obserwować.
- Jeżeli ktoś, co do którego zastosowano akt łaski, idzie do więzienia, to jest więźniem politycznym. Decyzję podjął na pewnym etapie pan Hołownia. Dlaczego tak zrobił? Nie potrafię tego zrozumieć - odpowiedział.
Zapytany, czy Hołownia jest jak białoruski reżim, odpowiedział, iż "ma wrażenie, że właśnie kończy się demokracja w Polsce".
- Patrząc na to, co się dzieje w sprawie Wąsika i Kamińskiego, patrząc na to, co się dzieje w sprawie mediów publicznych, czy widząc to, jak (Adam) Bodnar chce ręcznie sterować prokuraturą, czego nigdy nie było, mam wrażenie, że w Polsce zaczął się reżim - dodał.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik prawomocnie skazani
Warszawski sąd okręgowy 20 grudnia zeszłego roku skazał prawomocnie Mariusza Kamińskiego, byłego szef MSWiA i koordynatora służb specjalnych, oraz jego zastępcę Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. 21 grudnia marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował o wygaszeniu mandatów poselskich Wąsika i Kamińskiego.
Prezydent Andrzej Duda w piśmie do marszałka Sejmu wskazywał wcześniej, że na skutek zastosowania w 2015 roku prawa łaski wobec Kamińskiego i Wąsika, którzy byli wówczas skazani nieprawomocnie przez sąd pierwszej instancji, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu.
Kamiński i Wąsik złożyli odwołanie od decyzji o wygaszeniu mandatów do marszałka Sejmu, który to zgodnie z procedurą przekazał je do Izby Pracy Sądu Najwyższego. Obaj skazani złożyli także odwołania w tej sprawie na własną rękę do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, w której zasiadają neosędziowie wybrani przez pisowską neo-KRS.
Izba Pracy wyznaczyła termin na rozpatrzenie odwołań Kamińskiego i Wąsika na 10 stycznia, równolegle na dwóch niejawnych posiedzeniach.
CZYTAJ TAKŻE: W sprawie Kamińskiego i Wąsika mogą zapaść cztery różne wyroki. Politolożka: to absolutny paradoks
Źródło: TVN24