To, że prezydent Andrzej Duda jeszcze raz w demonstracyjny sposób chce pokazać swoje wsparcie dla obu panów, mnie nie dziwi, bo jest konsekwentny - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia, komentując obecność skazanych prawomocnym wyrokiem na więzienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na uroczystości w Pałacu Prezydenckim. Policja otrzymała tego dnia nakazy doprowadzenia polityków PiS do zakładu karnego i rozpoczęła działania w tej sprawie.
We wtorek przed południem w Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość powołania Błażeja Pobożego oraz Stanisława Żaryna na doradców prezydenta. Wzięli w niej udział, na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy, skazani prawomocnym wyrokiem na więzienie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Policja otrzymała tego dnia nakazy doprowadzenia polityków PiS do zakładu karnego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński pojechali do prezydenta
Hołownia: nie dziwi mnie, że prezydent jeszcze raz chce pokazać wsparcie dla Wąsika i Kamińskiego
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia został zapytany przez reportera "Faktów" TVN Macieja Knapika na konferencji prasowej o ocenę tego, że politycy poszukiwani przez policję goszczą w Pałacu Prezydenckim na uroczystości.
- Pan prezydent ma w sprawie panów Kamińskiego i Wąsika bardzo jasne zdanie. Wczoraj też w czasie rozmowy, którą mieliśmy, kilkakrotnie to podkreślił - powiedział Hołownia.
- Ja powiedziałem panu prezydentowi, jakie jest moje stanowisko w tej sprawie. Ono jest jednoznaczne. Nie mam wątpliwości, że panowie Kamiński i Wąsik walczyli z korupcją i nikt z tym nie dyskutuje. Nie jest sądzona ich intencja, ich patriotyzm albo to, czy w ogóle udało im się z korupcją walczyć. Pewnie w wielu miejscach się udało. Sądzony jest konkretny czyn, który miał miejsce. Tym czynem było wykreowanie przez urzędników państwowych przestępstwa. Rzecz, która nie mieści się w głowie i której państwo nigdy nie powinno robić. I my o tej jednej rzeczy tutaj rozmawiamy, bo to jest sąd okręgowy, a nie ostateczny - dodał.
- Natomiast to już jest w kompetencjach ministra spraw wewnętrznych. Marszałek Sejmu nie zajmuje się zatrzymywaniem ludzi ani dowożeniem ich do zakładów penitencjarnych. Rozumiem, że organy państwa w tej sprawie jakoś pracują - powiedział marszałek.
Dodał, że "to, że pan prezydent jeszcze raz w demonstracyjny sposób chce pokazać swoje wsparcie dla obu panów, mnie nie dziwi, bo jest konsekwentny".
W dalszej części konferencji Hołownia mówił, że "jeżeli panowie staną się zamiast więźniami zakładu karnego na Białołęce czy Służewiu (...) więźniami Pałacu Prezydenckiego, to będziemy mieli do czynienia z nową sytuacją".
- Z perspektywy pana prezydenta Pałac Prezydencki stanie się azylem i schronieniem, a z perspektywy znacznej części społeczeństwa stanie się zakładem penitencjarnym - ocenił.
- Trudno mi już wtedy wyobrazić sobie, jaki komunikat będziemy wysyłali do naszych współobywateli i jak prezydent będzie chciał tego typu decyzje bronić - powiedział Hołownia. - Natomiast to już jest sprawa pana prezydenta - stwierdził.
CZYTAJ TAKŻE: W tym tygodniu Sejmu nie będzie. "Powód jest jeden"
Nakazy doprowadzenia Kamińskiego i Wąsika do więzienia
W poniedziałek około godziny 16.30 warszawski sąd rejonowy poinformował, że przygotowano nakazy doprowadzenia Kamińskiego i Wąsika do zakładu karnego.
We wtorek warszawski sąd rejonowy potwierdził, że dokumenty w tej sprawie zostały przekazane policji.
Warszawska policja również potwierdziła, że otrzymała od sądu dokumentację, a policjanci rozpoczęli działania, co zarejestrowały kamery TVN24.
CZYTAJ TAKŻE: Sprawa Kamińskiego i Wąsika. Policjanci w akcji
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24