Gest, który na posiedzeniu Sejmu wykonał Mariusz Kamiński, pokazuje jego poziom - mówił w TVN24 Andrzej Domański, minister finansów. Dodał, że zadaniem marszałka Sejmu jest wyegzekwowanie tego, by skazani politycy PiS, których mandaty zostały wygaszone, nie brali udziału w obradach.
W środę sąd skazał prawomocnie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, polityków PiS, na karę dwóch lat więzienia. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia potwierdził w czwartek wygaśnięcie ich mandatów poselskich. Prezydent Andrzej Duda, który już wcześniej ich ułaskawił, twierdzi, że jego akt łaski pozostaje w mocy.
Kamiński i Wąsik oświadczyli, że nie uznają wyroku sądu i w czwartek po południu wzięli udział w obradach Sejmu. Kamiński pokazał w stronę większości rządzącej obraźliwy gest.
Minister finansów Andrzej Domański był w piątek gościem Agaty Adamek w "Jeden na jeden" w TVN24 i komentował zachowanie Kamińskiego i Wąsika.
- Ten gest tylko pokazuje poziom tych panów. Myślę, że dla takich gestów i dla takich ludzi w Sejmie nie ma miejsca. Jak najszybciej musimy przywrócić w Sejmie standardy dyskusji, standardy rozmowy - mówił.
Jak mówił, teraz rolą marszałka Sejmu Szymona Hołowni jest wyegzekwowanie tego, by skazani politycy PiS nie brali udziału w obradach. Przyznał, że "nie zazdrości" Hołowni, ale "jest przekonany, że marszałek sobie z tym poradzi".
Źródło: TVN24