Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali przewiezieni z warszawskiego aresztu do innych zakładów karnych - ustalił dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński. Syn Kamińskiego - Kacper Kamiński - napisał w mediach społecznościowych, że jego ojciec trafił do Radomia, a Wąsik "do Ostrołęki". Chodzi o miejscowość Przytuły Stare, gdzie znajduje się zakład karny. Do Radomia z interwencją udali się posłowie PiS Jerzy Polaczek i Jarosław Sellin. - Uzyskaliśmy informację i potwierdzenie, że rzeczywiście poseł na Sejmie Rzeczypospolitej posiadający immunitet, nasz kolega, były minister Mariusz Kamiński przebywa w tym areszcie, w celi szpitalnej - poinformował Sellin.
Skazani prawomocnym wyrokiem na karę więzienia politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali we wtorek zatrzymani na terenie Pałacu Prezydenckiego. Przewieziono ich do komendy policji, a następnie do aresztu śledczego na warszawskim Grochowie.
Według informacji dziennikarza śledczego tvn24.pl Roberta Zielińskiego, w środę polityków przetransportowano do innych zakładów karnych.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w więzieniach w Radomiu i "Ostrołęce" (Przytuły Stare)
Syn Kamińskiego - Kacper Kamiński - napisał w mediach społecznościowych, że jego ojciec trafił do Radomia, a Wąsik "do Ostrołęki". Chodzi o miejscowość Przytuły Stare, gdzie znajduje się zakład karny.
Wcześniej o przewiezieniu Kamińskiego i Wąsika informowała Wirtualna Polska. Według informacji portalu, Kamiński miał zostać przewieziony do Radomia, bo znajduje się tam szpital, a polityk - od kiedy trafił do więzienia - prowadzi głodówkę.
Dziennikarze TVN24 zapytali o sprawę Służbę Więzienną i rzecznika placówki w Przytułach Starych. Odpowiedź była jednakowa - że te jednostki nie udzielają informacji o konkretnych osadzonych.
"Zgodnie z obowiązującymi procedurami po dokonaniu wobec nowoprzyjętych osadzonych wszystkich niezbędnych czynności związanych z pobytem w celi przejściowej w jednostce, do której osadzeni zostali przyjęci i zakwalifikowaniu ich przez komisję penitencjarną do odpowiedniego typu i rodzaju zakładu karnego, osadzeni zostają przetransportowani do właściwej jednostki penitencjarnej celem dalszego odbywania kary pozbawienia wolności" - czytamy w jednakowych odpowiedziach.
Kamiński i Wąsik nie uznają kary nałożonej na nich przez sąd. Twierdzą, że nie powinni iść do więzienia, bo w 2015 roku ułaskawił ich prezydent. Stało się jednak po wyroku nieprawomocnym, co - jak wskazuje wielu prawników - powoduje, że ułaskawienie nie jest w mocy. Obaj politycy uważają się za "więźniów politycznych" i prowadzą protest głodowy.
Posłowie PiS z interwencją w Radomiu
Do Radomia udali się w czwartek posłowie PiS Jerzy Polaczek i Jarosław Sellin. - W związku z nieoficjalnymi informacjami, że został tutaj nielegalnie przewieziony pełniący obowiązki posła Rzeczypospolitej Mariusz Kamiński, który ma immunitet i powinien obowiązki poselskie wypełniać, a tymczasem był przetrzymywany najpierw na warszawskim Grochowie, a teraz prawdopodobnie jest przetrzymywany właśnie tutaj - powiedział Sellin reporterce TVN24.
- W związku z informacją o podjęciu strajku głodowego (przez Kamińskiego - red.), chcemy też się dowiedzieć, jaka jest jego sytuacja osobista, zdrowotna, zadać szereg pytań dyrektorowi zakładu aresztu śledczego tutaj w Radomiu i też w miarę możliwości spotkać się z naszym kolegą posłem Mariuszem Kamińskim - powiedział poseł PiS.
Posłowie PiS zostali wpuszczeni do aresztu śledczego, gdzie - jak relacjonowała reporterka TVN24 - spędzili niespełna godzinę.
- W ramach interwencji poselskiej razem z posłem Jerzym Polaczkiem zostaliśmy wpuszczeni do aresztu śledczego tutaj w Radomiu. Uzyskaliśmy informację i otrzymaliśmy możliwość spotkania z dyrektorem i wicedyrektorem tego aresztu. Uzyskaliśmy informację i potwierdzenie, że rzeczywiście poseł na Sejmie Rzeczypospolitej posiadający immunitet, nasz kolega, były minister Mariusz Kamiński, przebywa w tym areszcie - poinformował dziennikarzy po wyjściu z zakładu Jarosław Sellin.
Przekazał, że Mariusz Kamiński "przebywa w celi szpitalnej, bo podjął decyzję o strajku głodowym, więc procedura jest taka, że przebywa w celi szpitalnej".
- Niestety nie mogliśmy uzyskać bezpośredniego spotkania z nim, widzenia, bo takiej możliwości nie ma. Tylko możliwość taką ma najbliższa rodzina i prawnicy, pełnomocnicy prawni pana ministra. Otrzymał informację od dyrekcji aresztu, że tutaj byliśmy, że chcemy się z nim spotkać i chcemy też dostarczyć mu jakieś potrzebne rzeczy, jeżeli by od nas oczekiwał, ale to już będzie zależało od niego, od jego dyspozycji - dodał polityk PiS.
Za co Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani?
W 2007 roku CBA, którym kierował wtedy Mariusz Kamiński (Maciej Wąsik był jego zastępcą), zorganizowało prowokację, która miała uderzyć w ówczesnego ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. Podstawieni agenci Biura mieli zaproponować urzędnikom kilkumilionową łapówkę za odrolnienie działki na Mazurach. Na skutek przecieku nie doszło do przekazania pieniędzy, akcja CBA zakończyła się niepowodzeniem. W efekcie Lepper został zdymisjonowany przez ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Polityczne trzęsienie ziemi doprowadziło do rozpadu koalicji PiS-Samoobrona-LPR i do przedterminowych wyborów, w wyniku których władzę przejęła koalicja PO-PSL.
Sędzia Anna Bator-Ciesielska, która ogłaszała w grudniu 2023 roku prawomocny wyrok w sprawie Kamińskiego i Wąsika, mówiła, że ich działanie przed laty, gdy stali na czele CBA, "dalece rozmijało się" ze standardem działania organów ścigania w ramach kontroli operacyjnej i prowokacji. - Opisane w wyroku czynności podejmowane przez oskarżonych były nie tylko działaniami bezprawnymi (...) Nie były to działania zmierzające do wykrycia przestępstw, lecz kreujące to przestępstwo - wskazała sędzia.
Źródło: tvn24.pl