Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak spotkał się w Waszyngtonie ze swoim amerykańskim odpowiednikiem, sekretarzem obrony Lloydem Austinem. Przekazał, że wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym roku pierwsze czołgi Abrams trafią na wyposażenie polskiego wojska.
Błaszczak, który przebywa z wizytą w Waszyngtonie, uznał środowe spotkanie ze swym amerykańskim odpowiednikiem za bardzo udane. - Zresztą mogę powiedzieć, że sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych też powiedział, że cieszy się z tego, że rozmowa miała charakter konkretny. Rozmawialiśmy o współpracy, o zacieśnieniu relacji obronnych polsko-amerykańskich, o wyposażeniu wojska polskiego w nowoczesny sprzęt - relacjonował Błaszczak.
Dodał, iż z punktu widzenia sekretarza obrony USA "wyposażenie wojska polskiego w czołgi Abrams jest jak najbardziej zasadne". - Buduje interoperacyjność między siłami amerykańskimi i siłami polskimi - zaznaczył szef MON.
Poinformował, że pod koniec października do Polski ma przyjechać sekretarz wojsk lądowych USA, po to, by omówić szczegóły zakupu czołgów Abrams. - Wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym roku pierwsze egzemplarze czołgów Abrams trafią na wyposażenie Wojska Polskiego - powiedział Błaszczak.
"Miałem przyjemność spotkać się dziś w Pentagonie z ministrem obrony narodowej Polski Mariuszem Błaszczakiem. Dyskutowaliśmy o sposobach wzmocnienia amerykańsko-polskiej współpracy obronnej w celu dalszego poprawiania bezpieczeństwa sojuszu NATO" – napisał na Twitterze szef Pentagonu Lloyd Austin.
O zakupie czołgów rząd informował w połowie lipca.
- Mamy dla państwa bardzo dobrą wiadomość. Nasza armia w krótkim czasie, pierwsze dostawy, jeśli wszystko dobrze pójdzie już w przyszłym roku, wzbogaci się o dużą liczbę najnowocześniejszych w tej chwili na świecie, bo to jest ta najnowsza wersja, która dopiero wchodzi na uzbrojenie armii amerykańskiej, czołgów Abrams - mówił 14 lipca wicepremier Jarosław Kaczyński.
Błaszczak: rozmawialiśmy także o sytuacji na wschód od Polski
Szef MON relacjonował na konferencji prasowej, że wśród tematów rozmowy z Austinem była też sytuacja na granicy polsko-białoruskiej.
- Rozmawialiśmy także o sytuacji na wschód od Polski, przedstawiłem naszą ocenę ataku hybrydowego, który miał miejsce na polską granicę - na granicę również Unii Europejskiej. Przedstawiłem również naszą ocenę dotyczącą bezpieczeństwa naszej wschodniej flanki NATO, mówiłem o budowaniu konsekwentnych zdolności obronnych Rzeczpospolitej Polskiej - powiedział Błaszczak.
Pytany o amerykańską ocenę sytuacji Błaszczak powiedział, że z tego, co usłyszał w odpowiedzi, Stany Zjednoczone "doskonale rozumieją ten problem".
- Wystarczy przecież powołać się na doświadczenia Stanów Zjednoczonych z południową granicą USA, ale tam jednak jest trochę inny charakter tych wydarzeń. Podkreślałem, że atak hybrydowy na Polskę jest przeprowadzany przez władze sąsiedniego państwa, świadczą o tym dowody, które przedstawiałem, które są znane przecież opinii publicznej. A więc wykorzystywani są ludzie, którzy chcą poprawić swój byt materialny, którzy są zachęcani do tego, by idąc do Europy, do Unii Europejskiej - bo ich celem jest zachód Europy - forsowali granicę polsko-białoruską. Są zachęcani przez reżim białoruski do tego - mówił szef MON.
- Moje stanowisko zostało przyjęte ze zrozumieniem przez sekretarza obrony - dodał Błaszczak.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/MON_GOV_PL