O sytuacji wokół prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia i wniosku o uchylenie mu immunitetu mówił w "Faktach po Faktach" poseł Koalicji Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz. - W tej chwili Marian Banaś ujawnia krok po kroku prawdę o rządach PiS-u, dlatego jest tak w PiS-ie znienawidzony i dlatego robią wszystko, żeby go odwołać - ocenił. Dodał, że działania partii rządzącej wobec szefa NIK "to są właściwie takie porachunki mafijne".
Poseł Koalicji Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz (Platforma Obywatelska), były minister spraw wewnętrznych, mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 o sytuacji wokół prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia.
Syn szefa NIK Jakub Banaś oraz dyrektor krakowskiej Izby Administracji Skarbowej Tadeusz G. zostali w ubiegłym tygodniu zatrzymani przez CBA w związku ze śledztwem, które w początkowej fazie dotyczyło składania fałszywych oświadczeń majątkowych przez Mariana. Obaj zatrzymani oraz żona Jakuba Banasia usłyszeli zarzuty. Ponadto w dniu zatrzymania Banasia juniora prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił do marszałek Sejmu o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Mariana Banasia.
Według Sienkiewicza, PiS wydaje wojnę Marianowi Banasiowi. - Uderza w jego rodzinę, nagle się znajdują zarzuty dla jego syna. To są właściwie takie porachunki mafijne - ocenił.
Bartłomiej Sienkiewicz o wniosku o uchylenie immunitetu Marianowi Banasiowi, szefowi NIK
- Szef NIK-u za pomocą kontrolerów, którzy zjedli zęby na tych kontrolach przez kilkadziesiąt lat, pokazuje w tej chwili, jak rząd oszukuje Polaków, jak chowa pieniądze budżetowe poza budżetem - mówił gość TVN24. Jak ocenił, "w tej chwili Marian Banaś ujawnia krok po kroku prawdę o rządach PiS-u, dlatego jest tak w PiS-ie znienawidzony i dlatego robią wszystko, żeby go odwołać".
Sienkiewicz mówił również, jak jego środowisko polityczne zachowa się podczas ewentualnego głosowania w Sejmie nad wnioskiem o uchylenie immunitetu szefowi NIK. By do tego doszło, potrzebna jest bezwzględna ustawowa liczba głosów (231). - Jeśli dojdzie do tego głosowania, na pewno będziemy przeciw, bo nie jesteśmy od tego, aby pomagać PiS-owi w jego kłopotach - świadczył poseł Koalicji Obywatelskiej.
Sienkiewicz o programie Platformy Obywatelskiej: sprowadza się do jednej rzeczy
Sienkiewicz był pytany o program polityczny Platformy Obywatelskiej, na której czele niedawno stanął Donald Tusk. W odpowiedzi poseł stwierdził, że "Jarosław Kaczyński wygrał pierwsze wybory, mając w programie dwa punkty, to znaczy szczucie na uchodźców, których nie było, i Polskę w ruinie". - To był tak naprawdę program PiS-u - powiedział.
- W tej chwili program dla tych ludzi, którzy się nie zgadzają się z PiS-em sprowadza się przede wszystkim do jednej rzeczy: żeby on przestał rządzić. I myślę, że jesteśmy w stanie skutecznie osiągnąć ten cel - ocenił Sienkiewicz.
Sienkiewicz o historii Polski i pielęgnowaniu pamięci o niej
Gość "Faktów po Faktach" był pytany o to, jak PO chce odbudowywać wspólnotę Polaków i zaufanie społeczne. - Żeby odbudować wspólnotę, trzeba mieć ten najniższy wspólny mianownik. Już dawno nim nie jest Święto Niepodległości, co mówię z bólem, już dawno nim nie jest Powstanie Warszawskie, ponieważ każdy historyczny akt w Polsce służy tak naprawdę do wojny ideologicznej prawicy - ocenił.
- Oni uważają, że panując nad przeszłością będą panować nad teraźniejszością. To jest błąd. Polakom jest odbierana i zohydzana ich własna historia - dodał Sienkiewicz.
- Chcę powiedzieć w imieniu Platformy Obywatelskiej, Koalicji Obywatelskiej: my sobie historii Polski odebrać nie damy, mamy prawo do niej, mamy swoje miejsce, także i biograficzne. Wiele osób z klubu jest po prostu bohaterami ostatnich kilkudziesięciu lat, Solidarności, i my dobrze wiemy, że historia ma łączyć, a nie dzielić. Ale musimy znaleźć w tej historii swoje miejsce, a nie być z niej wypychani - dodał.
Źródło: TVN24