Zatrzymanie syna Mariana Banasia i wniosek o uchylenie immunitetu prezesowi Najwyższej Izby Kontroli to - zdaniem opozycji - próba "zakneblowania ust" NIK. - Banaś przestał być bezwolnym wykonawcą poleceń Jarosława Kaczyńskiego - ocenił Marcin Kierwiński (PO). Według niego w tym tkwi źródło "ataku" na rodzinę Banasiów.
Syn prezesa Najwyższej Izby Kontroli Jakub Banaś oraz dyrektor krakowskiej Izby Administracji Skarbowej Tadeusz G. zostali w piątek zatrzymani przez CBA w związku ze śledztwem, które w początkowej fazie dotyczyło składania fałszywych oświadczeń majątkowych przez prezesa NIK Mariana Banasia, ojca Jakuba. W sobotę obaj zatrzymani oraz żona Jakuba Banasia usłyszeli zarzuty. Dodatkowo w piątek prokurator generalny Zbigniew Ziobro, wystąpił do marszałek Sejmu o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Mariana Banasia.
W środę Jakub Banaś mówił w TVN24, że z pomysłem na wystawienie kandydatury Banasia na szefa NIK wyszedł nie Marian Banaś, a prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Stwierdził przy tym, że "inny pomysł" w tej sprawie miał Zbigniew Ziobro oraz szef MSWiA Mariusz Kamiński.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Mariana Banasia w NIK wymyślił Jarosław Kaczyński. Mariusz Kamiński miał inny pomysł"
Wniosek Zbigniewa Ziobry w sprawie immunitetu Mariana Banasia przed trafieniem na sejmowe obrady musi zostać zaopiniowany przez komisję regulaminową. Do tego, by uchylić immunitet, potrzebna jest bezwzględna ustawowa liczba głosów (231).
O tym, jak w tej sprawie głosować będą poszczególne kluby, mówili przy Wiejskiej ich przedstawiciele.
PO: Marian Banaś przestał być bezwolnym wykonawcą poleceń Jarosława Kaczyńskiego
Sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński zauważył, że Jakub Banaś "powiedział to, co wszyscy wiemy", czyli to, że - według Kierwińskiego - "każdą ważną decyzję personalną w obozie władzy podejmuje Jarosław Kaczyński".
- Marian Banaś jest także pomysłem Kaczyńskiego. A co się stało? Stało się to, że Banaś przestał być bezwolnym wykonawcą poleceń Kaczyńskiego, przestał realizować wszelkie wybryki Jarosława Kaczyńskiego, no a tego prezes Kaczyński nie znosi. Nie znosi, jak w tym teatrze kukiełek któraś kukiełka wyswobadza się i nie chce rozkazów z Nowogrodzkiej (gdzie mieści się siedziba PiS w Warszawie - red.) - mówił.
Jego zdaniem "Jarosław Kaczyński po prostu zrozumiał, że stracił pilota do Mariana Banasia". - Stąd ten atak na jego rodzinę - wskazał polityk Platformy.
PSL: NIK to jeden z wektorów wolności
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski oświadczył, że klub Koalicji Polskiej "nie będzie pomagał Prawu i Sprawiedliwości w zakneblowaniu ust Najwyższej Izby Kontroli". - Najwyższa Izba Kontroli, obok sądów i wolnych mediów, to ten wektor wolności, który patrzy władzy na ręce, obnaża nieprawidłowości, przekręty, złodziejstwa - wymieniał.
- I co? I PSL ma zagłosować "za" odwołaniem Banasia po to, żeby NIK był zwasalizowaną instytucją PiS-u? Nigdy się tak nie stanie - skwitował.
Lewica analizuje wniosek. Trela: jestem ostatnią osobą, która chciałaby pomóc PiS
Tomasz Trela z Lewicy przekazał, że jego ugrupowanie analizuje uzasadnienie do wniosku w sprawie szefa NIK. - Natomiast nie mam żadnej wątpliwości, że to jest wojna w rodzinie Zjednoczonej Prawicy - powiedział.
Jego zdaniem "Marian Banaś nadepnął na odcisk Jarosława Kaczyńskiego, wyciąga nieprawidłowości z rządów PiS-u, w tle i w przyszłości są kolejne nieprawidłowości wydatkowania miliardów złotych na walkę z COVID-em i próbuje się uderzyć w Mariana Banasia". - Ja jestem ostatnią osobą, która chciałaby w tym uderzeniu pomóc Prawu i Sprawiedliwości. PiS musi sobie z tym poradzić sam - oświadczył poseł.
Solidarna Polska: większość posłów zagłosuje "za"
Poseł Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry (klub PiS) Janusz Kowalski wyraził przekonanie, że "większość posłów zagłosuje za wnioskiem o uchylenie immunitetu Banasiowi. - Jestem zawsze zdania, ze jeżeli są znaki zapytania wobec urzędników państwowych, samorządowych czy rządowych, to te wątpliwości na linii prokuratora-sąd były rozstrzygane w niezawisłym sądzie. Taka jest zasada działania demokratycznego państwa. Immunitet nie może być tarczą, która będzie chronić kogokolwiek - powiedział.
Przekonywał, że dla Zjednoczonej Prawicy "nie ma żadnych świętych krów".
Jak zagłosuje Porozumienie? "Najpierw dyskusja wewnętrzna"
Wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek mówił na konferencji w Sejmie, że sprawa głosowania nad wnioskiem o uchylenie immunitetu jest jeszcze analizowana przez jego partię. - Właściwie analizujemy uzasadnienie ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego w tej sprawie. Jeżeli tylko zapadnie jakaś decyzja - bo musi zapaść kolegialnie, jesteśmy partią demokratyczną – od razu wystosujemy stanowisko - zapewnił.
- Najpierw dyskusja wewnętrzna, a później poinformujemy państwa o naszej decyzji - dodał Strzeżek.
Źródło: TVN24