Konferencja Mariana Banasia. Prezes NIK o "nakłanianiu do składania fałszywych zeznań"

Zakończyła się konferencja szefa NIK. Kończymy relację i dziękujemy za uwagę.

Chmaj: W sytuacji, kiedy Sejm podejmie decyzję o powołaniu komisji śledczej, komisja wzywa określone osoby w charakterze świadka i te osoby będą mogły przed komisją śledczą złożyć zeznania jako świadkowie. Po powołaniu komisji przekażemy oryginały tych oświadczeń komisji śledczej i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby te soby, które podpisały się pod oświadczeniami mogły przed komisją odpowiednie zeznania złożyć.

Czego miały dotyczyć oskarżenia? Małecki: Ze względu na to, że są to szokujące materiały, nie chcemy ich ujawniać.

Mecenas Małecki: Tych oświadczeń jest sporo, ponieważ pochodzą od kilku osób i były ponawiane.

Kto nakłaniał? Malecki: Z informacji przekazanych przez osoby, które podjęły się próby naświetlenia tej sytuacji, wynika, że byli to przedstawiciele i prokuratury, i między innymi CBA.

Kto namawiał do złożenia obciążających Banasia zeznań? Co miały zeznawać namawiane osoby? Małecki: W zamian za zwolnienie z tymczasowego aresztowania, od konkretnej osoby oczekiwano złożenia obciążających zeznań, mimo tego, że ta osoba nie ma żadnej negatywnej informacji na temat Banasia. To jest właśnie przekroczenie uprawnień.

Ile osób było namawianych do złożenia obciążających Banasia zeznań? Mecenas Małecki: Dysponujemy oryginalnymi stanowiskami osób, które nas informują o nieprawidłowościach, ale na tym etapie nie możemy ujawnić treści.

Dziennikarze zadają pytania.

Prof. Chmaj: Chcemy, aby komisja zweryfikowała sposób wykonania przez prokuraturę uchwały komisji regulaminowej w zakresie przekazania do sejmu akt postępowania.

Chmaj: Chcemy, aby komisja wyjaśniła, dlaczego złożony wniosek o uchylenie immunitetu zawiera wady formalne.

Prof. Chmaj: Chcemy prosić, aby Sejm RP dokonał kontroli działalności prokuratura generalnego oraz podległych mu organów prokuratury.

Chmaj: Prosimy określone osoby i organy, aby rozważyły wsparcie dla powołania tej komisji. Zakres działań będzie się mieścił w ramach funkcji kontrolnej.

Profesor Marek Chmaj: Banaś w dniu dzisiejszym wystąpi do marszałek Sejmu i wszystkich przewodniczących klubów i kół parlamentarnych z wnioskiem o powołane komisji śledczej do zbadania określonej sprawy.

Małecki: Będziemy wnosili o zabezpieczenie śladów, dowodów oraz przesłuchanie pana prezesa w charakterze świadka.

Mec. Marek Małecki, pełnomocnik Banasia: Istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa polegającego na podżeganiu do złożenia fałszywych zeznań, fałszywego oskarżania i zawiadomienia i niepopełnionych przestępstwach oraz tworzeniu fałszywych dowodów, co świadczy o przekraczaniu przez przedstawicieli polskich służb i prokuratury swoich uprawnień.

Szef NIK: Nie pozostawię tego bez odpowiedzi.

Szef NIK: Ile jest jeszcze takich osób, które zetknęły się z taką propozycją? Ile jest osób, które uległy szantażowi?

Banaś: Nie uległy szantażowi spędziły w areszcie tymczasowym prawie dwa i pół roku.

Szef NIK: W zamian za to, osobom tym proponowano opuszczenie areszu tymczasowego i oczekiwanie na proces w domu.

Banaś: Dysponuję oświadczeniami osób, które nakłaniano do składania fałszywych zeznań obciążających mnie i moją rodzinę.

Rozpoczęła się konferencja szefa NIK.

Poniedziałkową konferencję Mariana Banasia będziemy relacjonowali w tvn24.pl. Będzie można ją obejrzeć również na antenie TVN24 i w TVN24 GO.

Senator Krzysztof Brejza (KO) - komentując informacje o nagraniu, które przekazał prezes NIK - ocenił, że "najprawdopodobniej Marian Banaś posiada wiedzę, której ujawnienie może doprowadzić do wstrząsu na scenie politycznej".

Zgodę na pociągnięcie prezesa NIK do odpowiedzialności karnej wyraża Sejm w drodze uchwały podjętej bezwzględną większością. Sejmowa komisja regulaminowa zajmowała się już w sierpniu rozpatrzeniem wniosku o wyrażenie zgody przez izbę. Posiedzenie zostało jednak przerwane przez przewodniczącego komisji. Jak przekazał, będzie ono kontynuowane po uzyskaniu akt sprawy od prokuratury.

Banaś powiedział też, że "jest przygotowany na każdą ewentualność, również taką, że może stracić immunitet".

- Jest takie orędzie, takie nagranie, które będzie pokazywało pewne rzeczy, które miały miejsce - przyznał. Pytany wokół jakich tematów się obraca, odparł, że "wokół tematów trudnych dla rządzących". Pytany, czy nie byłoby lepiej dla niego, jeśli zależy mu na oczyszczeniu z zarzutów, żeby immunitet został uchylony, Banaś odpowiedział, że "po tym, co się działo przez ostatnie dwa lata, nie mam żadnego przekonania, co do uczciwości i bezstronności służb specjalnych, jak również prokuratury".

- Uważam, że spokojnie po zakończeniu kadencji poddam się pełnej ocenie i spokojnie udowodnię swoją niewinność tak jak to przewidują przepisy - dodał.

OGLĄDAJ ROZMOWĘ Z MARIANEM BANASIEM W "JEDEN NA JEDEN" W TVN24 GO >>>

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marin Banaś komentował tę sprawę 8 października w "Jeden na jeden" w TVN24. Ocenił, że w prokuratorskim wniosku "chodzi o to, żeby usunąć Banasia z pełnionej funkcji, żeby NIK straciła swoją niezależność, która jest dzisiaj jedyną ostoją niezależności, demokracji, wolności i praworządności".

Prokuratura zamierza postawić Marianowi Banasiowi kilkanaście zarzutów. Wśród nich jest podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych. Zdaniem prokuratorów, Banaś miał zaniżyć w deklaracjach podatkowych za lata 2015-2020 przychody z dzierżawy kamienicy w Krakowie. Według prokuratury naraziło to Skarb Państwa na stratę ponad 50 tysięcy złotych z należnego podatku dochodowego.

Prokuratura Krajowa poinformowała, że wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Mariana Banasia opiera się na "dowodach zebranych w prawie 80 tomach akt".

O złożeniu do marszałek Sejmu wniosku o uchylenie immunitetu Banasiowi Prokuratura Krajowa poinformowała pod koniec lipca. O zgodę Sejmu na to wystąpił prokurator generalny, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.