Suski: prezydent będzie musiał się ciężko napracować, żeby odzyskać mój głos

[object Object]
Komentarze polityków po wecie prezydenta Andrzeja Dudy do ustawy degradacyjnejPolskie Radio, Radio Zet, TVN24
wideo 2/22

Mam wielki żal do pana prezydenta - oświadczył we wtorek Marek Suski, szef gabinetu politycznego premiera. Odniósł się w ten sposób do zawetowania przez prezydenta Andrzeja Dudę tak zwanej ustawy degradacyjnej. Sprawę komentowali również politycy opozycji. - Polacy nie lubią, jak się mści na nieboszczykach, nie lubią grzebania w grobach, a ta ustawa tak naprawdę do tego prowadziła - ocenił Jakub Stefaniak z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Prezydent w piątek ogłosił, że zawetował tak zwaną ustawę degradacyjną. Ustawa pozbawia stopni wojskowych członków WRON - czyli zarządzającej Polską w czasie trwania stanu wojennego Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego - i daje możliwość pozbawiania takich stopni osób i żołnierzy rezerwy, którzy w latach 1943-1990 swoją postawą "sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu".

"Mam wielki żal do pana prezydenta"

Komentując decyzję prezydenta, szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski stwierdził w piątek w "Superstacji": - Pan prezydent oczywiście ma prawo wetować ustawy, ale mojego głosu już nie ma.

Z kolei zapytany we wtorek w radiu ZET, czy w piątek przestał być wyborcą Andrzeja Dudy, Suski odparł: - Będzie prezydent musiał się ciężko napracować, żeby odzyskać mój głos.

Dopytywany, czy to jest też głos Prawa i Sprawiedliwości, Suski zaprzeczył, mówiąc, że to jest "wyłącznie głos Marka Suskiego". - Tutaj nie mówię jako rzecznik Prawa i Sprawiedliwości. Mówię to, co mam w sercu, w duszy. Wielki żal do pana prezydenta - tłumaczył Suski.

Na pytanie, czy prezydent Duda zawetowaniem tak zwanej ustawy degradacyjnej "wymaszerował z obozu 'dobrej zmiany'", szef gabinetu politycznego premiera podkreślił, że "nie zauważył, żeby wymaszerowywał". - Myślę, że pan prezydent odwołał się do pewnego rodzaju poczucia sprawiedliwości osób, które były bardzo blisko związane z obozem postkomunistyczny - ocenił Suski. Z kolei zapytany, czy popierając w wyborach prezydenckich Andrzeja Dudę, liczył, że będzie się on odwoływał do tego rodzaju elektoratu, szef gabinetu politycznego premiera odparł: - Szczerze mówiąc, nie liczyłem.

"Jest po prostu niesprawiedliwa"

Suski powiedział, że jest "zdziwiony, rozczarowany, zawiedziony" wetem prezydenta do ustawy degradacyjnej oraz wyjaśnieniem, jakie prezydent przedstawił.

- Nie chciałbym, żeby powstała ustawa, która w tych czasach, jakie mamy dzisiaj w wolnej, niepodległej, suwerennej Polsce, będzie nam dzieliła społeczeństwo zamiast zostać przyjętą ze zrozumieniem - mówił Andrzej Duda, uzasadniając swoją decyzję 30 marca w piątek. Podkreślił, że chce ustawy, która nie będzie wywoływała emocji, nie będzie niesprawiedliwa.

- Ta ustawa jest po prostu niesprawiedliwa. Nie możemy w Polsce przywracać sprawiedliwości, jednocześnie wprowadzając niesprawiedliwe rozwiązania. W moim przekonaniu nie tędy droga - wskazywał prezydent.

Pytany we wtorek, czy gdyby Andrzej Duda w wyborach prezydenckich w 2020 roku ubiegał się o wsparcie PiS, byłby przeciw, Marek Suski odparł: - Ale dziś nie ma wyborów.

- Kogo poprze Prawo i Sprawiedliwość, to jest przed nami - dodał. Dopytywany, czy może to nie być Andrzej Duda odpowiedział, że "wszystko może się zdarzyć". - Coraz bardziej prezydent nas zaskakuje - stwierdził szef gabinetu politycznego premiera.

"Symboliczna kara"

Na pytanie, czy dla współczesnego świata ma znaczenie, komu Polska Rzeczpospolita Ludowa przyznawała tytuły generalskie, Suski odpowiedział, że "zdecydowanie". Na uwagę, że PRL-owscy generałowie są "generałami innego porządku", przyznał rację, dodając zarazem, że "ten porządek nadal obowiązuje, ponieważ nadal są generałami". Dodał, że ci generałowie nadal mają splendor i "są uważani za ludzi honoru, choć tymi ludźmi nie byli".

Według Suskiego, tak zwana ustawa degradacyjna miała być "symboliczną karą".

- W końcu nie jest to kara jakaś bardzo dotkliwa, w sensie wsadzania do więzienia, tylko odebranie tytułów generalskich, żeby ci ludzie, którzy wzywali Moskwę na pomoc przeciwko Polakom (...) nie byli w jednym szeregu generałów z generałem [Władysławem] Andersem [Naczelnym Dowódcą Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie w latach 1944-45 i 1946-54 - przyp. red.] - argumentował Suski.

Dodał też, że pamięta stan wojenny, "jak ci generałowie kazali strzelać do Polaków, wojsko wyprowadzili na ulicę, internowali tysiące ludzi, prześladowali, wyrzucali z pracy, były ofiary w ludziach".

Poseł PiS podkreślił też, że tak zwana ustawa degradacyjna "to był tak naprawdę akt takiej minimalnej sprawiedliwości historycznej".

- Ja rozumiem, że są osoby, które pamiętają stan wojenny jako dzień, kiedy nie było "Teleranka" - z tego pokolenia jest pan prezydent - i być może dlatego pan prezydent uważa, że to jest zbyt surowa kara - wskazał.

Zdaniem Suskiego zdegradowanie generałów "to kara bardzo łagodna".

- To sprawiedliwość, która powinna być w Polsce, żebyśmy oddzielili zło od dobra, żebyśmy powiedzieli Polakom, co było bohaterstwem, że to Kuklińscy, Żołnierze Niezłomni byli bohaterami, a Jaruzelski, Kiszczak i ta - jak określono zgodnie z prawem - "zorganizowana grupa przestępcza" [12 stycznia 2012 roku warszawski Sąd Okręgowy uznał, że WRON był "grupą przestępczą o charakterze zbrojnym" - red.] nie byli bohaterami. Nawet pośmiertnie odbiera się tytuły - powiedział Suski.

Polityk PiS mówił również, że sądy nie odebrałyby generałowi Czesławowi Kiszczakowi i generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu tytułów generalskich, bo - jak stwierdził - wśród sędziów są tacy, którzy w stanie wojennym skazywali opozycjonistów.

Dworczyk: Kancelaria Prezydenta nie zgłaszała zastrzeżeń

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk, pytany w radiowej Trójce, kiedy prezydent Duda uprzedził premiera Mateusza Morawieckiego o tym, że zamierza zawetować ustawę, odparł, że "wszyscy dowiedzieli się o tej decyzji w piątek". - Nie wiem, czy wcześniej miała miejsce jakaś oddzielna rozmowa - dodał.

Na uwagę, że rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński mówił w niedzielę, iż prezydent uprzedził o swojej decyzji premiera oraz szefa MON Mariusza Błaszczaka, odparł: - Jeżeli tak mówi pan minister Łapiński, to pewnie tak było. Ja tej wiedzy nie mam.

Dworczyk stwierdził też, że prezydenckie weto było "bez wątpienia dla wszystkich pewnym zaskoczeniem". - Z wcześniejszych wypowiedzi urzędników kancelarii pana prezydenta można było wnioskować, że ta ustawa zostanie podpisana, że co do kierunków ideowych nie ma tutaj żadnych wątpliwości, a same zapisy też nie budzą jakichś większych zastrzeżeń - ocenił Dworczyk. Dodał, że jednym z tych urzędników był Łapiński.

Ocenił ponadto, że tak zwana ustawa degradacyjna była "dosyć długo" przygotowywana. Według niego na żadnym z etapów prac "zastrzeżenia nie były formułowane".

Kownacki: na dziś nie ma innego kandydata

Były wiceszef MON Bartosz Kownacki pytany we wtorek rano w "Jeden na jeden" w TVN24, czy zagłosuje ponownie na Andrzeja Dudę, przypomniał, że do wyborów prezydenckich pozostały dwa lata.

Dopytywany, czy zagłosowałby, gdyby odbyły się dzisiaj, odparł: - Ale dzisiaj wyborów prezydenckich nie ma. Nie wiem, jacy będą kandydaci.

Kownacki: jest zaskoczenie decyzją prezydenta, ale to nie powód do rozłamu
Kownacki: jest zaskoczenie decyzją prezydenta, ale to nie powód do rozłamutvn24

Podkreślił jednocześnie, że "na dzisiaj nie ma innego kandydata prawicy". - Jeżeli startowałby tylko pan prezydent Duda po prawej stronie, to oczywiście, że wtedy będę głosował [na Andrzeja Dudę - przyp. red.]. Jeżeli będą inny kandydaci, to zobaczymy wtedy, jaka będzie możliwość wyboru - podkreślił.

"Prezydent wykorzystany do tego, żeby złagodzić sytuację"

Decyzję prezydenta i reakcję polityków obozu rządzącego komentowała również opozycja.

- Polacy nie lubią, jak się mści na nieboszczykach, nie lubią grzebania w grobach, a ta ustawa tak naprawdę do tego prowadziła. Moim zdaniem może to być taki scenariusz rozpisany na role - ocenił Jakub Stefaniak z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

- Trzeba też dać jakiś malutki kawałeczek tortu temu konserwatywnemu elektoratowi, który jednak, jak ci ultrasi PiS-owsy mówili, że nawet nieboszczyka z grobu trzeba wykopać i mu zedrzeć te pagony. Więc taką rolę przyjął pan Suski. A prezydent został wykorzystany do tego, żeby złagodzić sytuację i na święta stonować te nastroje, bo większość Polaków negatywnie oceniła tę ustawę - dodał polityk ludowców.

"Elektorat socjalny łatwo może odpłynąć z PiS"

Posłanka PO Joanna Kluzik-Rostkowska zwróciła uwagę, że uchwalenie przez Sejm ustawy bardzo skonsolidowało środowiska nieobecnego dziś w Sejmie Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jej zdaniem, "PiS bardzo boi się konkurencji" ze strony Sojuszu dlatego, że ten elektorat socjalny w dosyć łatwy sposób może odpłynąć z PiS do SLD.

- Myślę, że to mogło być podstawą takiego myślenia, że lepiej tę ustawę zawetować, bo inaczej dają [politycy obozu rządzącego - przyp. red.] kolejny pretekst do tego, żeby konsolidować środowiska lewicowe - oceniła Kluzik-Rostkowska.

Autor: js//now / Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niemal jednogłośnie Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji do spraw pedofilii. Domagała się tego przewodnicząca komisji. Zarzuty przedstawiono na wyjątkowym, bo utajnionym posiedzeniu Sejmu. Dotyczą mobbingu i niegospodarności. Posłowie uznali je za poważne.

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Źródło:
Fakty TVN

Ross Davidson, były wokalista zespołu Spandau Ballet, został uznany w czwartek przez sąd w Wielkiej Brytanii winnym gwałtu i napaści na tle seksualnym. Były piosenkarz, który był frontmanem zespołu w latach 2017-2019 pod pseudonimem Ross Wild, nie wyraził żadnych emocji, gdy odczytano wyrok - pisze "Guardian".

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Źródło:
"The Guardian"

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

W wiosce olimpijskiej są tysiące sportowców z całego świata. Wszystkich trzeba przenocować, nakarmić i zapewnić im dobre warunki do wypoczynku i treningu. Uwagę zwracają łóżka. Są tekturowe.

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Źródło:
Fakty TVN

Sejm zlecił w piątek NIK przeprowadzenie kontroli w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. - To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu - komentował w "#BezKitu" Mirosław Suchoń (Polska 2050). Krzysztof Kwiatkowski (KO) ocenił, że prezes NIK Marian Banaś w tej kwestii "ma ułatwione zadanie". Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek (Lewica) mówił o dostępności akademików i przyszłości Collegium Humanum.

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

Źródło:
TVN24, PAP

Podczas dyskusji w Sejmie dotyczącej projektu uchwały w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wicemarszałkini wyłączyła posłowi PiS Markowi Suskiemu mikrofon. - Dziwię się, że poseł z takim doświadczeniem i opanowaniem tak bardzo nie panuje nad swoimi emocjami i obraża nas tu wszystkich - powiedziała Dorota Niedziela.

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Źródło:
TVN24/PAP

- Jeśli nie przekonamy naszych kolegów z PSL do tego, żeby choćby wstrzymali się od głosowania albo nie wzięli w nim udziału, to wyniki będą się powtarzać - oceniła wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga). Odniosła się do projektu nowelizacji Kodeksu karnego dotyczącego dekryminalizacji aborcji, który ponownie znalazł się w Sejmie. Poseł KO Marcin Bosacki powiedział, że jest "nieco bardziej optymistyczny".

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

Źródło:
TVN24

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

W piątek wieczorem doszło do wypadku, w którym zginął 55-letni pracownik kopalni wapienia w Rogaszynie (Łódzkie). Mężczyzna został przysypany urobkiem wapienia. Po częściowym odkopaniu poszkodowanego lekarz pogotowia stwierdził jego zgon.

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Źródło:
PAP

Rekordowa fala ulewnych deszczy nawiedziła północno-wschodnie regiony Japonii, powodując powodzie i osuwiska ziemi. Japońskie władze poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Źródło:
PAP, Reuters, The Japan Times, Kyodo News

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

BBC opisuje przypadek indyjskiego robotnika ze stanu Madhya Pradesh. Jego ostatnie znalezisko - niemal 20-karatowy diament o wartości szacowanej w przeliczeniu na niemal 400 tysięcy złotych - pozwoli nie tylko spłacić długi, ale zapewni też lepszy los całej dużej rodzinie mężczyzny. 

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Źródło:
BBC

Sejm uchwalił nowelizację ustawy w sprawie "renty wdowiej". W głosowaniu przyjęto rządowe poprawki.  

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

Źródło:
PAP

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim. Teraz będzie czekała na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjskie media rozpisują się o niewielkiej wyspie Drake'a, która właśnie trafiła na sprzedaż. Znajdująca się niedaleko Plymouth wysepka ma bogatą historię, ale największe emocje budzi fakt, że ma być nawiedzona.

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Źródło:
Sky News, ENEX, The Independent, Plymouth Live

Sejm przyjął w piątek ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby. Dopuszcza między innymi użycie wojska do samodzielnych działań w czasie pokoju na terytorium kraju. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta.

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Policjanci z Kalisza (woj. wielkopolskie) zatrzymali 61-letniego mężczyznę, który miał namalować na ścieżce wzdłuż rzeki obraźliwe napisy i symbole. Kaliszanin usłyszał zarzut nawoływania do popełnienia zbrodni zabójstwa premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Źródło:
PAP

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Przed nami dynamiczny pogodowo weekend. Miejscami termometry pokażą nawet 32 stopnie, ale nad krajem będzie wędrował front przynoszący opady i burze. Kolejne dni przyniosą spokojniejszą, ale miejscami chłodniejszą aurę.

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24
Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24