Wzywany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych do kraju ambasador Polski w USA Marek Magierowski chce prawie milionowej "rekompensaty" za pracę - podała Wirtualna Polska. Do tej kwestii odniósł się szef MSZ Radosław Sikorski, nazywający ją "skandalicznym żądaniem ambasadora". "Ponawiam mój wniosek do prezydenta Andrzeja Dudy o jego odwołanie z placówki w Waszyngtonie" - napisał w mediach społecznościowych.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło fakt wpłynięcia propozycji od ambasadora Polski w USA Marka Magierowskiego, który został wezwany do kraju. Resort w odpowiedzi na pytania Wirtualnej Polski podkreślił jednak, że "nie komentuje szczegółów propozycji pana Magierowskiego ani konkretnej sumy".
"W ocenie MSZ propozycja pana M. Magierowskiego nie znajduje żadnego uzasadnienia w obowiązujących przepisach prawa" - przekazał WP resort.
Rzecznik prasowy ministerstwa powiedział, iż wobec braku podstaw do wypłaty jest "oczywiste, że MSZ nie rozważa takiego porozumienia". Jednocześnie resort ocenił, że jest otwarty "na wnioski powracających ambasadorów, którzy nie są pracownikami MSZ, o rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron lub inne rozwiązania zgodne z przepisami prawa". Według informacji przekazanych WP przez ministerstwo część ambasadorów występuje z takimi propozycjami.
Resort podkreślił, że "nie istnieje żaden tryb rekompensaty" dla ambasadorów wzywanych do kraju, a "zgodnie z istniejącymi uregulowaniami otrzymują wynagrodzenie wynikające z powołania".
Ambasador Marek Magierowski nie odpowiedział na pytania przesłane mu przez WP. Zapowiedział, że do czasu zakończenia misji nie będzie odpowiadał na pytania mediów.
WP: Magierowski chce prawie milion złotych "rekompensaty"
Według ustaleń dziennikarza WP Patryka Michalskiego, propozycja Marka Magierowskiego "porozumienia w sprawie rozwiązania stosunku pracy" wpłynęła do MSZ w ubiegłym tygodniu. Ambasador w USA, którego MSZ wzywa do kraju, proponuje, by jego umowa uległa rozwiązaniu z ostatnim dniem lipca tego roku, ale jednocześnie chce, żeby resort zapłacił mu niemal 346 470 złotych oraz 137 340 dolarów.
Wirtualna Polska napisała, że ambasador Polski w USA wyliczył prawie milion złotych "rekompensaty", zakładając, że swoją funkcję wypełniałby zwyczajowo przez pełne cztery lata, czyli do 23 listopada 2025 roku. Dlatego w propozycji wskazał, że chciałby płatności z góry za okres od 1 sierpnia 2024 roku do 23 listopada 2025 roku.
Sikorski: skandaliczne żądanie, ponawiam wniosek o odwołanie
Do tej kwestii odniósł się we wtorek przed południem w mediach społecznościowych szef MSZ Radosław Sikorski. "W związku ze skandalicznym żądaniem ambasadora Marka Magierowskiego wobec skarbu państwa o nienależną rekompensatę w wysokości prawie miliona złotych ponawiam mój wniosek do prezydenta Andrzeja Dudy o jego odwołanie z placówki w Waszyngtonie" - napisał.
Źródło: PAP, Wirtualna Polska, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak